Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pójść za ciosem. STK Czarni podejmują gości z Pruszkowa

Michał Piątkowski
Podopieczni Roberta Jakubiaka przełamali się i w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe Polfarmex Kutno – kibice liczą, że w sobotę wygrają drugi mecz z rzędu.

Dla Czarnych była to pierwsza wygrana, po czterech ligowych porażkach. Mimo trudnych warunków, jakie postawili gospodarze, Czarne Pantery pokazały charakter i do końcowych sekund spotkania udanie walczyły o 2 punkty. Goście z Pruszkowa w ostatniej kolejce musieli uznać wyższość swoich przeciwników i przegrali na własnym parkiecie z Pogonią Prudnik 75:88. Sam mecz ważny jest dla układu tabeli. Oba zespoły mają taki sam bilans spotkań (4 wygrane, 6 porażek), a wygrany przybliży się w tabeli do upragnionej ósemki. Dzisiejszy pojedynek będzie też szczególny dla dwóch słupskich zawodników – Adriana Kordalskiego oraz Damiana Cechniaka, którzy ostatnie lata spędzili właśnie w zespole z Pruszkowa, gdzie podobnie jak w Słupsku byli pierwszoplanowymi postaciami.

Upragnione zwycięstwo.

W ostatniej kolejce Czarni zwyciężyli, ale to nie dwa punkty były najważniejsze, a zdjęcie presji, która towarzyszyła im od kilku kolejek. W Kutnie bardzo dobre zawody rozegrał wracający do swojej stabilnej formy Mantas Cesnauskis, który szczególnie w rzutach za trzy punkty był niezwykle groźny. Słabiej niż zwykle wyglądał Adrian Kordalski, który zanotował, aż 9 strat, ale w jego przypadku wytłumaczeniem było zatrucie, z którym zmagał się także w trakcie trwania meczu. Kolejny raz bardzo solidnie zaprezentował się Hubert Wyszkowski – wychowanek Czarnych zapisał na swoim koncie 13 punktów oraz 7 zbiórek i w trzecim już meczu z rzędu udowodnił, że staję się co raz ważniejszym ogniwem całej drużyny. W Kutnie po kilku słabszych spotkaniach dobrze zagrał kapitan Łukasz Seweryn. Rzucający na dobrej skuteczności trafiał za trzy punkty (50%), a swoim doświadczeniem potrafił wprowadzić spokój do gry zespołu w kluczowych momentach meczu.

Bez zwycięstwa na wyjeździe.

Drużyna z Pruszkowa to typowa ekipa własnego boiska, która nie potrafiła jeszcze w tym sezonie wygrać na obcym parkiecie. Pruszkowianie przegrywali już w Lesznie, Tychach, Łowiczu oraz Wałbrzychu, a w każdym z tych spotkań byli znacznie słabsi od swoich

przeciwników (w każdym meczu przegrywali ponad 10 punktami). Najlepszym strzelcem drużyny prowadzonej przez Andrzeja Kierlewicza jest Karol Kamiński. Rzucający Znicza w każdym spotkaniu notuje średnio prawie 19 punktów na mecz, co czyni go czwartym strzelcem całych pierwszoligowych rozgrywek.

Czy Czarni pójdą za ciosem i po zwycięstwie w Kutnie, łatwo rozprawią się z zespołem z Pruszkowa? A może to pruszkowianie przełamią fatalną serię i pierwszy raz wygrają na wyjeździe? Początek spotkania już dziś o godzinie 18 w słupskie hali Gryfia.

Inne mecze:

Biofarm Poznań – SKK Siedlce

Astoria Bydgoszcz – Polfarmex Kutno

Pogoń Prudnik – Śląsk Wrocław

Kotwica Kołobrzeg – GKS Tychy

WKK Wrocław – Sokół Łańcut

AZS AHG Kraków – Polonia Leszno

Górnik Wałbrzych – Syntex Łowic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza