TBS wini za to białogardzkie wodociągi.
- To jest coś niesamowitego. Normalnie comiesięczne zaliczki za zużycie wody płaciłem po 50, 60 złotych, a tu teraz dostałem wyrównanie i mam zapłacić 600 złotych! Bo są jakieś kolosalne różnice w bloku między licznikiem głównym a naszymi w mieszkaniach. I mam płacić za 50 metrów sześciennych wody. Jakim cudem miałbym w ciągu ostatniego półrocza zużyć aż 50 tysięcy litrów wody. To chore - słyszymy od mieszkańca ul. Wiejskiej.
Takich jak on jest mnóstwo. Bo absurdalna sytuacja dotyczy 2/3 mieszkańcówPołczyna Zdroju, wszystkich, którzy mieszkają w lokalach administrowanych przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
- My też z tym rozliczeniem się nie zgadzamy, nie mamy zamiaru za te wzięte nie wiadomo skąd różnice płacić. Poza tym białogardzkie wodociągi mają podpisane umowy z indywidualnymi odbiorcami i to do nich powysyłali rachunki.
Nasi mieszkańcy jeszcze jutro, najpóźniej w środę do skrzynek pocztowych dostaną od nas pismo wyjaśniające, w którym wyczytają, że to wodociągi zastosowały błędny sposób rozliczenia, stąd najprawdopodobniej tak wysokie rachunki - usłyszeliśmy wczoraj od Krzysztofa Kryszana, prezesa TBS w Połczynie Zdroju.
Zdaniem prezesa TBS, te potężne różnice między licznikami przed budynkami, a tymi w indywidualnych mieszkaniach, mogą mieć kilka przyczyn.
- Może uszkodzone są urządzenia pomiarowe, które są własnością wodociągów. Może pomiar na liczniku głównym został wykonany znacznie szybciej niż u lokatorów. Poza tym my w 2006 roku określiliśmy, w jaki sposób powinni być rozliczani nasi mieszkańcy. W budynkach, gdzie wszyscy mają liczniki, to wyrównanie nie powinno przekroczyć 10%. Tam, gdzie tylko część ma liczniki w mieszkaniach, to różnicą do licznika głównego obarczani mieli być ci, którzy liczników nie mają.
Tam, gdzie nikt z mieszkańców budynku nie ma licznika, różnica powinna być rozłożona proporcjonalnie na każdego z lokatorów. Do tej pory wodociągi w ogóle nie liczyły tej różnicy. Nagle zaczęły i wobec wszystkich zastosowały tę ostatnią zasadę - wyjaśniał prezes TBS.
A co na to spółka Regionalne Wodociągi i Kanalizacja w Białogardzie. Spółka przyznaje, że po raz pierwszy dokonała rozliczeń wspólnot mieszkaniowych za występujące w pierwszym półroczu tego roku różnice między sumą wodomierzy w lokalach, a wodomierzem głównym.
- Zgodnie z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków obowiązek rozliczania różnic ciąży na właścicielu lub zarządcy nieruchomości wspólnej. TBS jako zarządca nieruchomości wspólnej nie poczuwa się do obowiązku rozliczania tych różnic, dlatego zostały one rozliczone przez spółkę proporcjonalnie do zużycia wody w poszczególnych lokalach - skomentowała zaistniałą sytuację Marianna Przychodni, prezes RWiK w Białogardzie.
Białogardzkie wodociągi nie wnikają w wysokość różnicy. Po prostu, żąda zapłaty.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?