Związkowcy od dłuższego czasu domagają się odwołania prezesa firmy i jednego z wiceprezesów. Mówi o tym jeden z postulatów wyartykułowanych w ramach sporu zbiorowego w jakim są z zarządem.
Przed tygodniem grozili już referendum strajkowym. Po zapewnieniniach członków rady, iż na kolejnym posiedzeniu będzie rozważała zmiany w składzie zarządu, zawiesili broń. Sytuacja jest napięta.
Spółka nadal nie otrzymała obiecanej przez Agencję Rozwoju Przemysłu 150-mionowej pożyczki. ARP zasłania się brakiem zgody Komisji Europejskiej, chociaż wcześniej prezes Agencji zapewnił, że pieniądze przeleje na konto ZCh bez nie czekają na opinię Brukseli.
Wczoraj Dariusz Wieczorek lider SLD poinformował, iż europoseł tej partii Bogusław Liberadzki zaintersował się wnioskiem Agencji złożonym do KE. Okazało się, że wpłynął dopiero 19 grudnia, co więcej - jest niepełny. Nie ma programy naprawczego, który jest podstawą do udzielenia pomocy publicznej. Poza tym są rozbieżnosci między tym, co przekazują ZCh a ARP. Jendi mówią iż spółka skorzystała już z pomocy, drudzy - że nie.
Europoseł dodał, iż pomoc może być przyznana w trakcie procedury, opinia KE może być później. To jest praktykowane. Nie ma powodu by ARP zwlekała z udzieleniem pożyczki Policom.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?