Jeśli nic się nie zmieni, związkowcy zapowiadają strajk.
- Nie możemy już dłużej czekać - mówi Waldemar Badełek, szef ZZ Pracowników Ruchu Ciągłego w ZCh. - Jeśli Rada nie odwoła prezesa i wiceprezesa, robimy referendum i przygotowujemy się do strajku. Wczoraj PGNiG ograniczyło nam dostawy gazu o 15 proc. Tylko nam! Dlaczego nie zmniejszono dostaw Włocławkowi i Puławom? Bo mają wiarygodne zarządy, z naszym nikt już się nie liczy.
Wiceprezes Bogusław Kokotowski potwierdził, iż decyzja PGNiG oznacza ograniczenie produkcji amoniaku o 20 proc., a w konsekwencji mocznika - o 15 proc. To z pewnością pogorszy i tak bardzo trudną sytuację spółki.
Niestety, Police wciąż nie otrzymały obiecanych przez Agencję Rozwoju Przemysłu 150 mln zł.
Agnecja zmienia zdanie...
Jeszcze w grudniu prezes Agencji zapewniał, iż kredyt w ramach indywidualnej pomocy zagrożone Police otrzymają w całości do końca stycznia, bez względu na to, czy będzie odpowiedź Komisji Europejskiej.
Ale Agencja już mówi co innego.
- Pieniądze są na koncie Agencji Rozwoju Przemysłu, bo nie otrzymaliśmy jeszcze opinii z Komisji Europejskiej - poinformowała wczoraj Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy Agencji. Longin Komołowski, poseł nie ukrywał zdziwienia.
- Prezes ARP osobiście mnie zapewniał, że Police otrzymają te pieniądze - podkreślił. - I Agencja nie będzie czekać na stanowisko KE w tej sprawie.
Związkowcy twierdzą, że spółka nie otrzyma tej pomocy a Agencja po raz kolejny zwodzi.
- Najpierw zapewniała, że poręczy kredyt bankowy, potem wymyśliła pomoc bezpośrednią wysokości 150 mln dla Polic przekonując, że to dla spółki najlepsze rozwiązanie. Teraz ARP zasłania się Komisją - komentują.
Sytuacji Polic nie pomaga wojna wewnątrz firmy. Trwa spór zbiorowy związków z zarządem. W ubiegłym tygodniu do premiera i ministra skarbu trafiły pisma związkowców, którzy domagają się pilnego spotkania. Żądają wymiany zarządu.
Wczoraj, do premiera wysłał pismo przewodniczący Zarządu Regionu "Solidarności" Mieczysław Jurek. Zaniepokojony sytuacją ZCh, prosi Donalda Tuska o pilne spotkanie.
Apel do premiera
- To przecież zakład zatrudniający ponad 4 tysiące ludzi - przypomina Mieczysław Jurek. - Rząd nie może być obojętny, tym bardziej że minister skarbu jest właścicielem ZCh.
Minister skarbu zapowiadał prywatyzację m.in. Polic i Puław w tym roku. Kto jednak będzie zainteresowany spółką, która w ciągu roku z zysku na poziomie 340 mln zł doprowadziła do ponad 400 mln zł straty?
Z pewnych źródeł dowiedzieliśmy się, iż Jan Kulczyk był zainteresowany policką spółką. Zlecił nawet przygotowanie oceny i możliwości jej restrukturyzacji. Ale zrezygnował. Ponoć przeraziły go koszty społeczne, jakie trzeba by ponieść. I ceny gazu - nasz monopolista PGNiG sprzedaje surowiec najdrożej w Europie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?