Oto w niedzielę rano na plaży w Ustce dochodzi do poważnej napaści. Sprawy nie można lekceważyć. Aż do środy policja zwleka z przekazaniem informacji do mediów. Mijają cenne, jak mniemam, z punktu dochodzeniowego, kolejne dni. Ktoś coś widział,
ktoś coś zapamiętał. Rzecznik słupskiej policji już nam kiedyś objaśniał, irracjonalnie moim zdaniem, tę „filozofię” milczenia.
Czytaj także: Napad o charakterze seksualnym na plaży w Ustce. Policja prosi o pomoc
Oględnie mówiąc, chodzi o to, aby „nie spłoszyć sprawcy”. Absurd! Sprawca wie, co zrobił i domyśla się, że jest poszukiwany. Rozumiem sytuację, kiedy policja ma poważne tropy. Ale często, jak w tym przypadku, tak nie jest i wtedy policja przypomina sobie o mediach. Ja przypominam sobie przemilczaną, a wręcz zatajoną informację o zabójstwie sprzed kilku lat w piwnicy jednego z dużych osiedli. Zabito nożem mieszkańca bloku. Prawdopodobnie nakrył złodzieja. „Głos” dowiedział się o tym przypadkiem, po wielu, wielu tygodniach. O ile pamiętam, sprawcy nigdy nie ustalono.
Rozumiem, że media mogą mieć czasami złą opinię u ludzi z organów ścigania. Ale szybka informacja publiczna może czasami wam i nam pomóc. Pamiętajcie o tym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?