Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja nadal poszukuje sprawców napadu na sklep Alkohole w Siemianicach

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Policja nadal poszukuje sprawców napadu na sklep Alkohole w Siemianicach.
Policja nadal poszukuje sprawców napadu na sklep Alkohole w Siemianicach. W.Szostak
Do zdarzenia doszło po godz. 21 w minioną niedzielę. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że napadu dokonało trzech zakapturzonych osobników.

Zamaskowani bandyci, prawdopodobnie mężczyźni, dokonali rozboju na dwóch sprzedawczyniach w sklepie Alkohole. Według nieoficjalnych informacji mieli w tym celu posłużyć się przedmiotem przypominającym pistolet. W rezultacie sterroryzowali kobiety, kradnąc z kasy ponad 1500 zł. I błyskawicznie zniknęli.

Jak się dowiedzieliśmy, w działaniach zmierzających do zatrzymania sprawców napadu pomocny może być monitoring sklepowy, ale - jak twierdzą nasi informatorzy - będzie możliwy do przejrzenia dopiero po sprowadzeniu specjalistycznego technika zajmującego się konserwacją kamer.

Aby przyspieszyć akcję poszukiwawczą, policja korzystała z pomocy psa tropiącego. Jednak podobno jego praca nie dała efektu, bo pies nie znalazł śladu z powodu dużej liczby osób odwiedzających sklep.

Wczoraj Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji, dla dobra sprawy nie chciał jeszcze nic mówić na temat okoliczności napadu w Siemianicach.

- Mogę tylko potwierdzić, że ukradziono ponad 1500 złotych - powiedział w rozmowie z „Głosem”. Według niego, być może więcej szczegółów ze strony policji poznamy dopiero w czwartek.

Tymczasem w Siemianicach mieszkańcy zastanawiają się, czy sprawcami napadu byli ludzie z tej miejscowości, czy też przyjezdni.

- U nas musi być wielka bieda, skoro ludzie decydują się na napady z tak małym łupem - ocenia jedna z naszych rozmówczyń.

Oglądaj także: Napad na sklep w Siemianicach

Przeczytaj także na GP24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza