Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja twierdzi, że procedury były zachowane

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Akcja poszukiwania zaginionej w Słupsku.
Akcja poszukiwania zaginionej w Słupsku. Archiwum/Łukasz Capar
73-letnia kobieta, która zaginęła w okolicach Mzdowa w gm. Kępice, nie żyje. Bliscy mówią, że policja nie dość angażowała się w poszukiwania

Jak już pisaliśmy, 73-latka zaginęła w poprzedni poniedziałek wczesnym popołudniem. Już tego dnia rodzina zaalarmowała policję i ta wraz ze strażakami do nocy szukała kobiety. Poszukiwania wznowiono we wtorek. Brał w nich udział policyjny pies tropiący. Niestety, zgubił trop.

Policja brała pod uwagę możliwość, że 73-latka wróciła do swojego domu na Śląsku, bowiem do Mzdówka przyjechała tylko w odwiedziny do córki. Z jej domu wyszła lekko ubrana, w klapkach. Nie zabrała telefonu komórkowego ani dowodu osobistego.

- Nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego policja nie zdecydowała się kontynuować poszukiwań. Poprosiliśmy o pomoc jasnowidza z Człuchowa, on dał nam wskazówki i sugerował, że zaginiona może być gdzieś w pobliżu domu córki. Niestety, miał rację - mówi bliska osoba z rodziny kobiety. - W niedzielę tę panią znalazł sąsiad, który rano szedł do lasu na grzyby. Nieżywą. Może gdyby policja kontynuowała poszukiwania, udałoby się ją odnaleźć w porę i jej pomóc.

Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, twierdzi, że policja działała zgodnie z procedurami.

- Gdy tylko otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu tej pani, rozpoczęły się poszukiwania. Zorganizowaliśmy kilkudziesięcioosobowy zespół poszukujących, w którym byli policjanci, strażacy zawodowi, strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej i mieszkańcy wsi - mówi. - Poszukiwano jej szpalerem według schematu, by kilka razy przeczesać wyznaczony teren. Niestety, wówczas w tym miejscu, gdzie w niedzielę odnaleziono tę panią martwą, jej nie było.

Dodaje on, że policjanci, gdy zorientowali się, że kobieta nie wróciła swojego do domu na Śląsku, kontynuowali poszukiwania.

- W czwartek i piątek do poszukiwań zostały włączone patrole - mówi Robert Czerwiński.

Wyjaśnia on też, że słupska policja była w kontakcie z funkcjonariuszami ze Śląska, skąd pochodziła kobieta, i tam też sprawdzano, czy jednak nie dotarła do domu.

- Zrobiliśmy wszystko, co do nas należało, być może po prostu zabrakło farta, aby natknąć się na tę panią - twierdzi rzecznik prasowy słupskiej policji.

Prokurator zlecił sekcję zwłok odnalezionej kobiety.

ZOBACZ TAKŻE: Poszukiwania 76-letniej kobiety. 60 policjantów i słuchaczy Szkoły Policji w Słupsku przeczesuje teren Lasku Południowego w Słupsku

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza