Do dziwnego zachowania policyjnego patrolu doszło w poniedziałek 15 sierpnia. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia oraz portal internetowy TVN 24, tuż przed godziną 18, przed sklep z pamiątkami przy ul. Kościuszki w Łebie podjechał radiowóz na sygnałach dźwiękowych i świetlnych.
Widząc radiowóz na sygnale przechodnie ustępowali mu miejsca. Gdy samochód zatrzymał się przed sklepem wybiegła z niego kobieta, które odebrała od policjanta z radiowozu przesyłkę. W foliowej torbie było plastikowe opakowanie. Takie samo, w jakie pakuje się posiłki chroniąc przed ostygnięciem.
Zdarzenie nagrał miejski monitoring. Wyjaśnieniem sprawy zajęła się policja.
Policjanci z Lęborka nie chcą rozmawiać o tej sprawie. Po informacje odsyłają do komendy wojewódzkiej w Gdańsku.
- Rzecznik dyscyplinarny komendy powiatowej w Lęborku rozpoczął postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie - informuje podinspektor Jan Kościuk, rzecznik prasowy pomorskiej policji. - Sprawę nadzoruje wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej. Dysponujemy nagraniem z monitoringu, przesłuchamy policjantów i wszystkich świadków zdarzenia. Sprawdzamy, czy policjanci nie naruszyli dyscypliny służbowej.
Policjanci zaznaczają, że chcą wyjaśnić sprawę jak najszybciej. Efekty dochodzenia mają być znane jutro lub najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. - Swoje ustalenia rzecznik dyscyplinarny przekaże komendantowi powiatowemu w Lęborku i to on wyciągnie ewentualne konsekwencje dyscyplinarno-służbowe. wobec policjantów biorących udział w zajściu.
Policjantom grozi kara od upomnienia aż do wydalenia ze służby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?