- Policjant z Komisariatu I Komendy Miejskiej Policji w Słupsku w trakcie służby zatrzymał 21-latka, który miał przy sobie narkotyki. Kilka godzin później, będąc już po służbie, jechał do sklepu, a w pobliżu zobaczył trwającą interwencję przeprowadzoną przez innego dzielnicowego. Przyłączył się do działań i wspólnie z innym policjantem znalazł narkotyki u dwóch młodych mężczyzn – informuje Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji.
W sobotę słupscy dzielnicowi zatrzymali kilka osób, które miały przy sobie narkotyki.
- Pierwszą interwencję podjął dzielnicowy ze Słupska, który zauważył, jak młody mężczyzna nerwowo chowa coś do kieszeni. Funkcjonariusz wylegitymował 21-latka, który - jak się okazało - miał przy sobie marihuanę i amfetaminę. Zatrzymany mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty posiadania narkotyków – opisuje Monika Sadurska. - Kolejna interwencja z udziałem osób posiadających narkotyki miała miejsce w Słupsku około godziny 20. Tym razem prowadził ją inny policjant, który zobaczył, jak dwóch młodych mężczyzn na widok radiowozu, nagle zmienia kierunek marszu. To nerwowe zachowanie widział również dzielnicowy, który będąc już po służbie, wybrał się na zakupy i akurat był w pobliżu. Współpraca policjantów doprowadziła do zatrzymania 18-latka i 19-latka, którzy w kieszeni i w plecaku przechowywali marihuanę i amfetaminę.
Po przewiezieniu na komendę wszyscy zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków, do których się przyznali. Nie zastosowano wobec nich żadnych środków zapobiegawczych. Mężczyznom za posiadanie środków odurzających grozi kara do 3 lat więzienia.
Zobacz także: Wyhodował ponad 2-metrowy krzak marihuany w swoim ogródku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
