O wydarzeniu po raz pierwszy informowaliśmy 23 sierpnia. Dowiedzieliśmy się o niej od internauty, który w mailu sugerował, że kurier podczas pierwszego dnia pracy ukradł ponad sto paczek, a potem porzucił w lesie koło Słupska służbowy samochód.
Tymczasem Monika Sadurska, oficer prasowy słupskiej policji poinformowała nas, że funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, patrolując tereny leśne powiatu słupskiego, znaleźli pojazd firmy kurierskiej, który jechał z Kołobrzegu. Wykonano oględziny, zabezpieczono ślady i przesłuchano świadków. Ustalono także dane personalne osoby, która korzystała z samochodu Poczty Polskiej . Ostatecznie okazało się, że w porzuconym samochodzie brakowało ponad dziesięciu paczek. Policjanci odzyskali część ich zawartości, którą stanowiły m.in. produkty kupione przez internet, a odnaleziono je już w lombardach.
Sąd Rejonowy w Słupsku zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące kuriera Mateusza T. oraz jego wspólnika. Prokuratura postawiła także zarzuty kobiecie która pomagała mężczyznom w ukryciu dokumentów prokuratorskich znalezionych w przesyłkach kurierskich.
Zobacz także:Metodą na wnuczka wyłudzili w Słupsku ponad 120 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?