Jak informuje słupska policja trzej młodzi słupszczanie (dwudziesto-, dziewiętnasto- i osiemnastolatek) w nocy z wtorku na środę włamali się do trzech zaparkowanych przy ul. Mikołajskiej aut: volkswagena passata, opla corsy i volkswagena transportera.
W jednym samochodzie wybili szybę, do drugiego weszli przez bagażnik, a w trzecim uszkodzili zamek w drzwiach. - O godzinie trzeciej w nocy jeden z policjantów po służbie usłyszał hałas na ulicy pod swoim domem - relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Mężczyzna wyjrzał przez okno i zauważył młodych ludzi okradających auta. Gdy włamywacze zobaczyli wybiegającego z klatki schodowej policjanta rzucili się do ucieczki.
Złodzieje uciekli do pobliskiego parku, ale okazało się, że przed wyjściem z domu goniący ich funkcjonariusz powiadomił dyżurnego słupskiej policji. Do akcji włączył się radiowóz .Policjanci znaleźli włamywaczy pochowanych za drzewami.
- Mimo młodego wieku wszyscy zatrzymani znani są policji - mówi Robert Czerwiński. - Dzisiaj zostaną oskarżeni o kradzież z włamaniem.
Właściciele okradzionych aut oceniają straty materialne na ok. 400 zł. Okazuje się, że młodzi włamywacze nie obłowili się na swoje działalności. W okradanych samochodach nie udało się im znaleźć nic cennego. Z jednego wynieśli latarkę, z drugiego banknot dwudziestozłotowy, a z trzeciego gaśnicę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?