Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci idą po 15 latach na emeryturę. Co robią po służbie?

Alek Radomski [email protected]
Emilia Adamiec, była policjantka, ma teraz czas aby zajmować się wnukami i kwiatami.
Emilia Adamiec, była policjantka, ma teraz czas aby zajmować się wnukami i kwiatami. Łukasz Capar
Policjanci po 15 latach pracy, a już emeryci. Trafiają do firm ochroniarskich, prowadzą swoje biznesy, rozwijają się naukowo. Nie zawsze mają sukcesy.

Na emeryturę policjanci tak jak inni funkcjonariusze służb mundurowych mogą przejść po piętnastu latach służby. Słupski garnizon liczy ponad czterystu funkcjonariuszy. Tylko w tym roku piętnastu policjantów zdecydowało się przejść na emeryturę. Czworo to policjanci ze stażem krótszym niż 20 lat.

- Opłaca się pracować dłużej. Jeśli policjant zdecyduje się przejść na emeryturę po piętnastu latach, otrzyma świadczenie emerytalne, które będzie wynosić czterdzieści procent jego ostatniej pensji - mówi Wojciech Bugiel ze słupskiej policji. - Im dłużej się pracuje, tym wysokość emerytury jest wyższa. Dodatkowo do stażu pracy policjanta wliczana jest służba wojskowa, ukończone studia i staż pracy w cywilu.

Policjanci, którzy decydują się na odejście ze służby po 15 latach pracy, to najczęściej osoby, które zmusza do tego sytuacja rodzinna lub zdrowotna. Maksymalnie policyjne zaopatrzenie emerytalne może wynieść 75 proc. wartości ostatniej pensji, ale trzeba przepracować niecałe trzydzieści lat.

Co robią policjanci na emeryturze? Są często jeszcze młodzi i w pełni sił.

- Kiedy powstawały firmy ochroniarskie, część kolegów decydowała się pójść na emeryturę i podjąć pracę jako ochroniarz - dodaje Bugiel.

- Znam takich co otwierają własne biznesy. Jeden ze słupskich policjantów prowadzi szkołę nauki jazdy.

Niektórzy realizują się naukowo, jak były wykładowca Słupskiej Szkoły Policji dr Ryszard Sitek. Zrobił doktorat z filozofii i wykłada na Akademii Pomorskiej. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Filozoficznego.

Ci, którzy decydują się pozostać dłużej na służbie, po przejściu na zasłużoną emeryturę oddają się temu, na co nie mieli dotychczas czasu.

- Praca w policji to służba. Kiedy ja pracowałam, to nikt nie patrzył na to, że jestem już po pracy. Był telefon i trzeba było wracać do komendy - mówi Emilia Adamiec.

- Teraz mam w końcu czas, by się realizować. Dużo czytam, podróżuję, zajmuję się domem i ogrodem. Oczywiście także wnukami. Mam ich troje. Jestem w końcu panią swojego czasu - dodaje.

Po 30 latach pracy w resorcie na emeryturę w lutym przeszedł też wiceszef policyjnych związkowców z Pomorza.

- Na pewno po tylu latach nie będę ochroniarzem. Nie po to tyle pracowałem, by dorabiać. Najwyższy czas się zrelaksować i zacząć myśleć o sobie - mówi Jan Lewiński, były wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów woj. pomorskiego.

Rząd planuje reformę resortowych emerytur. Z jego pomysłami nie zgadzają się policjanci i ich związki zawodowe. W zeszłą środę miały odbyć się w Warszawie kolejne rozmowy, jednak zostały odwołane z powodu choroby ministra Boniego. Kolejny termin wyznaczono na sierpień. Związek poszedł na ustępstwa. Zgadza się, by nowi funkcjonariusze przechodzili na emeryturę po 25 a nie 15 latach pracy.

- Myśleliśmy, że premier zrobi nam prezent i przystanie na nasze propozycje, w dniu święta policji podpisze porozumienie. Niestety - mówi Jacek Partyka, szef NSZZ Policjantów na Pomorzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza