- Wiosną tego roku zaczęły się prace przy modernizacji oświetlenia na naszej ulicy. Zdemontowano wszystkie stare lampy i zaczęto stawiać nowe. Problem polega na tym, że zrobiono to tylko na części ulicy, a domy moje i najbliższych sąsiadów toną w ciemnościach, bo nie mamy ani jednej lampy – mówi pan Leszek, mieszkaniec ulicy Olchowej.
Wspominana ulica podzielona jest inną – ulicą Grzybową. To właśnie tam przebiega „granica pomiędzy światłem a cieniem.” Nasz czytelnik twierdzi, że rozmawiał pracownikiem Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku na temat braku oświetlenia, ale nie otrzymał konkretnych informacji, czy prace inwestycyjne zostały zakończone i czy mieszkańcy mogą spodziewać się nowych lamp w najbliższym czasie.
- Nie dowiedziałem się niczego, jedynie, że poprzednie lampy trzeba było zdjąć, bo były stare. Ale od momentu demontażu starego oświetlenia minęło już kilka miesięcy, a my nadal musimy wychodzić przed dom z latarkami. Latem, kiedy długo było jasno nie było takiego problemu, ale teraz ciemno robi się dużo wcześniej. Mogli po prostu zostawić nam stare lampy. To lepsze niż brak oświetlenia w ogóle – skarżą się mieszkańcy.
O zajęcie stanowiska w sprawie poprosiliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej.
- Oczywiście lampy zostaną odtworzone. Planujemy te prace wykonać do końca listopada. Ponadto proces modernizacji oświetlenia drogowego w mieście, mimo zrealizowania jego przeważającej części, nie jest zakończony. Na najbliższe lata planujemy realizację kompleksowego programu, którego ważnym elementem będzie montaż nowych lamp, zarówno w ramach uzupełnienia zmodernizowanego już oświetlenia, jak i poprzez budowę oświetlenia dotychczas nieoświetlonych ulic – mówi Tomasz Orłowski z Zarządu Infrastruktury Miejskiej.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?