Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie kompozytorki mają moc. Wykłady i lekcja otwarta w słupskiej szkole muzycznej

Mateusz Marecki
Podobno Grażyna Bacewicz odwiedziła kiedyś Słupsk i kupiła tu książkę Marka Twaina, a twórczością Marii Szymanowskiej inspirował się Fryderyk Chopin. Tymi i wieloma innymi mniej znanymi faktami z życia ośmiu polskich kompozytorek XIX i XX wieku dzielili się w środę nauczyciele i uczniowie słupskiej szkoły muzycznej. Ich lekcja otwarta to część cyklu wykładów i wydarzeń muzycznych organizowanych w ramach projektu popularyzatorskiego finansowanego przez fundację BGK.

Fantazyjnie ilustrowane prezentacje uczniów klas III-VI szkoły muzycznej II stopnia dotyczyły muzyki salonowej, twórczości Grażyny Bacewicz, nurtu edukacyjnego (Janina Garścia, Irena Garztecka, Maria Dziewulska) w muzyce polskiej oraz zawrotnej kariery XIX-wiecznej wirtuozki fortepianu Marii Szymanowskiej. Młodzi muzycy podsumowali swoje badania i zrecenzowali utwory omawianych przez siebie artystek. Podzielili się też ciekawostkami z ich życia prywatnego. O Bacewicz dowiedzieliśmy się m.in., że dzień przed finałem I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Wieniawskiego, którego była faworytką, jej rodzina została obrabowana. Maria Szymanowska za to po rozwodzie wybrała się na tournee pianistyczne po Europie i podbijała swoją wirtuozerią salony muzyczne w Berlinie, Londynie, Paryżu i Moskwie.

W drugiej części lekcji otwartej pałeczkę przejął mentor uczniów – Bartosz Wiśniewski, nauczyciel historii muzyki i form muzycznych w słupskiej szkole muzycznej. Nakreślił tło społeczno-kulturalnej do analizy twórczości kompozytorek, wymienił cechy ich muzyki salonowej, wskazał na elementy patriotyczne w ich twórczości oraz dowiódł na konkretnych przykładach, że wśród ich kompozycji są utwory warte uwagi ze względu na ich wartość artystyczną. Zasugerował też, że ciekawym kierunkiem badań byłaby analiza mało znanego poematu symfonicznego "Rusałka" Ludmiły Mikorskiej. Jego prezentacja stanowiła uzupełnienie dla wykładu dr Karoliny Kizińskiej z Poznania, który odbył się pod koniec października.

Dr Kizińska opowiadała o roli kobiet w świecie muzyki poważnej, wskazując na niekompletny kanon muzyczny i potrzebę większej widoczności artystek w polskich podręcznikach i opracowaniach do historii muzyki, a także w repertuarze muzyków i programach festiwali. Kwesta płci i kanonu podzieliła widownię. Zwracano uwagę na to, że wysokiej klasy dzieła obronią się same, a płeć nie ma tu znaczenia. Nie ulega jednak wątpliwości - jak odpowiadała druga strona - że przez długie lata o kształcie kanonu i składzie orkiestr decydowali mężczyźni - krytycy, dyrygenci, muzykolodzy, którzy narzucali własne standardy i w ich określaniu często lekceważąco patrzyli na twórczość swoich koleżanek po fachu.

Koordynatorzy projektu „Od Marii Szymanowskiej o Marii Dziewulskiej. Kobieca historia polskiej muzyki klasycznej” podkreślają pionierski charakter swojego przedsięwzięcia w skali kraju. Na realizację swoich działań słupska szkoła muzyczna otrzymała 14.500 złotych. Dotąd w ramach projektu koordynatorzy, nauczyciele i uczniowie zorganizowali dwa wykłady eksperckie, dwa warsztaty tematyczne i lekcję otwartą; zaprojektowali też logo i zamówili nuty i płyty z utworami kompozytorek. Przed uczestnikami programu jeszcze szereg atrakcji i imprez, m.in. cztery warsztaty dla uczniów szkoły muzycznej z cenionym pedagogami, nagranie płyty i koncert finałowy w słupskiej filharmonii.

Projekt dofinansowany przez Fundację BGK w programie „Dzieci Kapitana Nemo” – 2021.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza