Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagają wrócić na rynek pracy

Zbigniew [email protected]
Prezydent Słupska Robert Biedroń uczestniczył wczoraj w oficjalnym otwarciu  pierwszej w mieście placówki Centrum Integracji Społecznej.
Prezydent Słupska Robert Biedroń uczestniczył wczoraj w oficjalnym otwarciu pierwszej w mieście placówki Centrum Integracji Społecznej. Krzysztof Piotrkowski
35 osób wraca na rynek pracy w Centrum Integracji Społecznej. To nowa placówka, która powstała w Słupsku. Działa w pomieszczeniach, w których jeszcze niedawno funkcjonowała kuchnia Dziennego Domu Pomocy Społecznej przy ul. Jaracza 9.

Gdy pozyskano pieniądze na otwarcie CIS, ta część budynku przeszła generalny remont. Obecnie mieści się w niej całe zaplecze niezbędne do przygotowywania bezrobotnych do pracy, włącznie z magazynami narzędzi, z których korzystają podczas wykonywania zleceń na rzecz partnerów zewnętrznych. Narzędzia są nie tylko nowe, ale często i nowoczesne, więc uczestnicy programów mogą się później z nimi zetknąć na rynku pracy.

- Wszystkie prace remontowe kosztowały około 200 tysięcy złotych - powiedziała nam Krystyna Danilecka-Wojewódzka, zastępca prezydenta Słupska, która wraz ze swoim szefem uczestniczyła wczoraj w oficjalnym otwarciu słupskiego CIS-u.

W praktyce słupski CIS działa od lipca i właśnie przygotowuje do powrotu na słupski rynek pracy pierwszą 35-osobową grupę osób, które najczęściej od lat nie pracowały. Grupę tę stanowią mężczyźni i kobiety w różnym wieku.

Teraz podzieleni na cztery grupy warsztatowe zdobywają nowe umiejętności i uczą się praktycznie, jak należy się właściwie poruszać i jak się odnaleźć na miejskim rynku pracy.

- Jako CIS w pierwszym okresie działalności nie możemy zarabiać, dlatego współpracujemy z różnymi partnerami, ale CIS-y, które działają dłużej, już z powodzeniem wchodzą w etap komercyjny. Tak się dzieje między innymi w Smołdzińskim Lesie, gdzie także funkcjonuje CIS - mówi Paweł Kamiński ze Stowarzyszenia Horyzont, które pozyskało pieniądze na stworzenie CIS w Słupsku w ramach projektu „Kierunek aktywność”.

Kamiński uważa, że CIS to bardzo dobry pomysł, bo nie tylko wyciąga pomocną rękę, ale daje także uczestnikom programu stypendia, dzięki którym mogą się utrzymać.

- Istotne jest to, że ponad 60 procent uczestników tego typu programów zdobywa pracę. To o wiele lepszy wynik niż w przypadku działań powiatowych urzędów pracy - uważa Kamiński.

Już wiadomo, że w przyszłym roku ze wsparcia skorzysta kolejna 50-osobowa grupa bezrobotnych. Na tym się nie skończy, bo władze CIS-u są zainteresowane dalszym funkcjonowaniem tej placówki.

Na taką potrzebę wskazują nie tylko instruktorzy, ale także uczestnicy programu, którzy podkreślają, że dzięki wsparciu CIS poczuli się pewniej i często odzyskali wiarę, że może czeka na nich lepsze życie.

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza