Stan pomnika, mimo renowacji przeprowadzonej w 2015 roku, jest fatalny.
- Wtedy naprawialiśmy pomnik po uszkodzeniach mechanicznych - tłumaczy Robert Chomicki ze Stowarzyszenia Rozwoju Inspiracje w Słupsku. - Jednak woda drąży beton i potrzeba szybkiej kompleksowej renowacji. Stąd spotkanie w ratuszu w tej sprawie. Na celu mieliśmy wypracowanie ostatecznej formy planu renowacji oraz powstane zespołu roboczego, który opracuje wniosek, który do końca stycznia zostanie złożony w ramach konkursu ogłoszonego przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. My jako stowarzyszenie mamy to przygotować - tłumaczy.
Na spotkaniu w ratuszu doszło do konsensusu w sprawie sposobu przeprowadzenia renowacji. Część betonowa pomnika, czyli orzeł i powstaniec, mają trafić do słupskiego muzeum. W ich miejsce zostanie zamówiony odlew z brązu, który zostanie potem pokryty patyną, by miał kolor oryginalnego pomnika.
Koszt oszacowano na 200 tys. zł. Pieniądze mogą pochodzić z konkursu ogłoszonego przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Tam do rozdysponowania jest ponad milion złotych właśnie na upamiętnienie miejsc historycznych wydarzeń, czynów zbrojnych i pomników pamięci.
Co ważne, podczas czwartkowego spotkania w ratuszu radni podkreślali, że pieniądze na renowację powinny się w Słupsku znaleźć.
Przypomnijmy, słupski monument upamiętniający zryw stolicy z 1944 roku był pierwszym i przez lata jedynym pomnikiem Powstania Warszawskiego w kraju. Pierwszą wykonaną z desek konstrukcję wzniesiono zaraz po wojnie w 1945 roku. Rok później z inicjatywy kapelana Szarych Szeregów ks. Jana Zieji powstał obecny obiekt. Jego twórcą był warszawski rzeźbiarz Jan Małeta.
W 2015 roku stan pomnika był już fatalny. Wandal uszkodził orła.
- Popękany postument, wypłukane spoiny i poluzowane płytki. Materiał rzeźbiarski odprysł w wielu miejscach, co odsłoniło metalowe zbrojenie rzeźby. Do tego liczne ubytki. Najbardziej ucierpiał orzeł, któremu odpadł dziób - tak pomorski wojewódzki konserwator zabytków uzasadniał wtedy konieczność przeprowadzenia prac konserwatorskich.
Przywrócono wtedy formę pomnika z 1946 roku. Wzmocniono i zaimpregnowano cegły specjalnymi środkami. Wymieniono spoiny. Zbrojenie płaskorzeźby i powstańca zabezpieczono przed korozją, uzupełniono ubytki. Zrekonstruowano też brakujące elementy.
Koszt prac wynosił 67,8 tys. zł, z czego 20 tys. zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kolejne 20 tys. zł przekazał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Dziesięć tysięcy udało się pozyskać Stowarzyszeniu Rozwoju Inspiracje z Muzeum Powstania Warszawskiego. Pozostałą kwotę dołożyło miasto.
Zobacz także: Fiskus dręczy 90-letnią łączniczkę z Powstania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?