Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomogli odnaleźć żonę. Turysta dziękuje funkcjonariuszom i pracownikowi policji

oprac. olo
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku otrzymała list z podziękowaniami za pomoc w rozwiązaniu problemu, z jakim zmierzył się wypoczywający w okolicach Kępic wrocławianin. Za profesjonalizm autor listu wyróżnił dwóch funkcjonariuszy i pracownika policji.

"Udało mi się zadzwonić do Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, gdzie telefon odebrał Pan Zbigniew Zajączkowski. Po krótkim przedstawieniu sytuacji profesjonalnie poinformował mnie, abym się nie denerwował i że zaraz skieruje do mnie patrol policji z Kępic. Ustaliliśmy miejsce spotkania. Dosłownie po kilku minutach w lesie pojawili się dwaj policjanci z KP w Kępicach: st. sierż. Rafał Sobiech i st. sierż. Piotr Faryno. Szybko wypytali o dane żony, zaistniałą sytuację, starali się nas uspokoić i udzielili mi stosownej pomocy".

Takie słowa znalazły się w podziękowaniu, które wpłynęło na ręce Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku nadinsp. Andrzeja Łapińskiego od mieszkańca Wrocławia. Słowa uznania za sprawne działanie w poszukiwaniu zagubionej w lesie kobiety zostały skierowane przede wszystkim do funkcjonariuszy z KP w Kępicach i pracownika cywilnego.

- 24 lipca autor listu wraz z żoną przebywali na urlopie wypoczynkowym na terenie gminy Kępice - informuje st. sierż. Monika Sadurska, rzecznik KMP Słupsk. - Około godziny 19.30 kobieta wybrała się na przejażdżkę rowerową w kompleksie leśnym. Nie miała ze sobą telefonu komórkowego ani żadnej latarki i długo nie wracała do miejsca wypoczynku. Reakcja zaniepokojonego męża, który szybko uzyskał pomoc od odbierającego telefon pracownika policji i funkcjonariuszy, którzy znali las doprowadziła do znalezienia zaginionej.

Funkcjonariusze wiedzieli, że las jest duży. Ze względu na to, że była późna godzina i było ciemno przez cały czas poszukiwań używali sygnałów świetlnych. Wiedzieli, że niebieskie barwy mogą być kluczem do udzielenia pomocy. Szczęśliwie po pięciu godzinach pobytu w lesie, pani Alicja uzyskała pomoc od napotkanych przy ognisku ludzi, policjantów i swojego męża.

Autor listu zaznaczył, że ta chwila była dla niego wiecznością, a funkcjonariusze i pracownik policji, z którym rozmawiał zasługują na wyróżnienie.

Zobacz także: Rekonstrukcja rządu. Czy powstanie superresort?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza