Pomogli szczęściu

W pierwszej połowie gra była wyrównana, ale lepszą okazję do strzelenia bramki mieli gospodarze. W 35. minucie Struś, który już w 18. minucie zastąpił kontuzjowanego bramkarza Tłoczka, faulował - zdaniem arbitra - w polu karnym, Sylwesiuka. Do wykonania podyktowanego rzutu karnego podszedł Miśta. Młody bramkarz Kotwicy, który ostatnio był na konsultacjach kadry Polski do lat 19, prowadzonej przez trenera Zamilskiego, wyczuł intencje egzekutora "jedenastki" i obronił jego strzał. Najlepszą okazję strzelecką w szeregach kołobrzeżan miał w 20. minucie Bogin, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę.
Druga połowa rozpoczęła się od przewagi gospodarzy, ale ich akcje kończyły się przeważnie na rzutach rożnych, po których w sumie nic szczególnego się nie działo. Natomiast kołobrzeżanie mieli doskonałą okazję do zdobycia gola w 57. minucie. Piłka po strzale Halaburdy z bliskiej odległości trafiła w jednego z obrońców, a następnie do Bogina, po strzale którego z około dziesięciu metrów, gospodarzy przed utratą bramki uchroniła poprzeczka. Ataki miejscowych przyniosły jednak powodzenie w 70. minucie. Po kolejnym rzucie rożnym, piłka trafiła na głowę Szałka, a ten skierował ją do bramki. Bardzo dobrze spisujący się w tym meczu Struś nie miał nic do powiedzenia. Po stracie gola role się odwróciły. Drużyną nadającą ton grze była ambitnie walcząca do końca Kotwica, która w efekcie zdołała doprowadzić do remisu w trzeciej minucie doliczonego przez arbitra czasu gry. Wtedy Halaburda zagrał do Batisty, a ten strzałem głową posłał piłkę do siatki.

Bramki: 1:0 - Szałek - 70 min, 1:1 - Batista - 90 min.
KOTWICA: Tłoczek (18 - Struś) - Grocholski, Stronczyński, Halaburda, Janasiak, Galant (73 - Roszak), Batista, Bogin, G. Lewandowski, Feliński (82 - Kobryś), Majchrzak.
Żółte kartki: Ziętek, Ciołek (KP Police) oraz Halaburda, Batista (Kotwica).