Najbliższa taka placówka jest odległa od Słupska kilkaset kilometrów. Gdyby powołano specjalistyczny oddział w Gdańsku chorzy z ciężkimi oparzeniami musieliby przebyć 130 km.
List w tej sprawie został wysłany w piątek. Prośbę o wsparcie argumentowali tym, że w wypadku ciężkich przypadków poparzeń chorych z Pomorza trzeba przewozić kilkaset kilometrów do Gryfic lub Siemianowic Śląskich, gdyż w pobliżu brakuje specjalistycznej placówki.
Jako argument podano również rozwój gospodarczy Trójmiasta, który powinien iść wraz z modernizacją i rozbudową oferty medycznej.
Autorzy listu przypominają tragiczny pożar w Hali Stoczni Gdańskiej podczas koncertu 14 lat temu. Wtedy to zginęło siedem osób, a trzysta było rannych, choć mogło być ich więcej gdyby nie to, że wtedy w Akademii Medycznej znajdował się specjalistyczny oddział oparzeń.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka marszałka Małgorzata Pisarewicz, autorzy listu liczą na pomoc finansową ministerstwa w utworzeniu oddziału. Sami też deklarują wsparcie przedsięwzięcia.
Szacuje się, że na utworzenie takiego oddziału potrzeba około 1,5 mln zł.
Oddział Leczenia Oparzeń w Akademii Medycznej w Gdańsku (w strukturach Kliniki Chirurgii Plastycznej) został zlikwidowany w 2001 r. Od tej pory szpital tylko sporadycznie przyjmuje poparzonych pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?