Po posiedzeniu sztabu kryzysowego, wraz z przedstawicielami służb Beata Rutkiewicz, wojewoda pomorska, przekazała informacje dotyczące przewidywanego zagrożenia powodziowego na terenie Pomorza.
Wojewoda o sytuacji powodziowej na Pomorzu
- Po informacjach, które usłyszeliśmy na posiedzeniu sztabu kryzysowego, możemy powiedzieć, że nasz region jest bezpieczny, natomiast musimy trzymać rękę na pulsie i być przygotowanym – powiedziała wojewoda.
Dodała, że wszystkie powiaty zostały zobowiązane do weryfikacji swojego stanu gotowości, zwłaszcza na terenach najbardziej narażonych na zagrożenie. Chodzi o te regiony, przez które przepływa Wisła, czyli powiaty kwidzyński, sztumski, nowodworski, tczewski i gdański. To właśnie tą rzeką będzie spływała fala wezbraniowa z południa Polski.
Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Andrzej Ryński podkreślił, że sytuacja na Wiśle jest stale monitorowana. Ryński przyznał, że obecnie poziomy wód na Dolnej Wiśle są niskie.
- Przyglądamy się sytuacji, która występuje na Górnej Wiśle. Prawdopodobnie fala powodziowa dopłynie do nas, będzie za 1,5-2 tygodnie i będzie spłaszczona przez zbiornik we Włocławku – podkreślił dyrektor RZGW.
Dodajmy, zapora i zbiornik we Włocławku dla obszarów położonych na północ, jest swego rodzaju regulatorem. Przybierającą wodę w Wiśle jest w stanie zebrać i wyhamować. Następnie, masy wody są w kontrolowany sposób wypuszczane. Tak było m.in. w czasie podobnych sytuacji w roku 2012. Jednak trzeba zaznaczyć, że Wisłę na terenie Żuław okalają bardzo wysokie wały przeciwpowodziowe, a nadmiar wody absorbują również poldery zalewowe.
Ryszard Sulęta, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, zapewnił, że Pomorze jest dobrze przygotowane na ewentualne skutki powodzi.
- Jesteśmy przygotowani, jesteśmy dobrze skoordynowani. Mamy także dobre zasoby magazynowe – podkreślił Sulęta.
Zagrożenie powodziowe na Pomorzu
Mimo optymistycznych zapowiedzi dotyczących zagrożenia powodziowego w regionie i na Pomorzu niezbędne są działania, które mają zapewnić bezpieczeństwo. Dotyczy to m.in. szkolnych wyjazdów zaplanowanych w miejsca położone w województwach, w których występuje zagrożenie powodzią lub trasy takiego wyjazdu przebiegają przez regiony dotknięte kryzysem.
- W sytuacji, gdy wycieczka szkolna ma odbyć się do Czech czy Austrii, czyli trasa przebiega przez te tereny, które obecnie są objęte powodzią, weryfikujemy, czy ta wycieczka powinna dojść do skutku. W tym tygodniu mieliśmy zaplanowane dwie takie wycieczki i obie zostały odwołane – powiedział pomorski kurator oświaty Grzegorz Kryger.
Zaznaczmy, pomorskie służby już od kilku dni wspierają działania na południu kraju. Komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Jacek Niewięgłowski poinformował, że 61 strażaków z Pomorza od soboty bierze udział w akcji umacniania wałów w okolicach Wrocławia, a wcześniej pomagali także w ewakuacji mieszkańców.
Pomorska policja również zaangażowała się w pomoc w rejonach objętych powodzią. Komendant wojewódzki Policji w Gdańsku insp. Bogusław Ziemba zaznaczył, że 160 funkcjonariuszy zostało wyznaczonych do wsparcia. Od wczoraj 47 policjantów już pomaga w zapewnieniu bezpieczeństwa i porządku publicznego. Wysłano także trzy łodzie płaskodenne oraz samochody terenowe, by wspomóc działania ratownicze.
W gotowości do wyjazdu są również żołnierze z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– 120 żołnierzy przygotowuje się do udania w kierunku Ustronia Śląskiego. Sprzęt inżynieryjny, w postaci spycharko-ładowarki, jest przygotowywany i udaje się do Nysy w celu wzmocnienia wałów – powiedział dowódca 7PBOT kmdr Tomasz Laskowski.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?