Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze Zachodnie: Rzepak w skandalicznie niskiej cenie

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
Pomorze Zachodnie: Rzepak w skandalicznie niskiej cenieRolnicy w ramach protestu blokowali drogę z Trzcińska do Góralic.
Pomorze Zachodnie: Rzepak w skandalicznie niskiej cenieRolnicy w ramach protestu blokowali drogę z Trzcińska do Góralic. Fot. Andrzej Kordylasiński
Rolnicy i przedstawiciele stowarzyszeń producentów zbóż podejrzewają zmowę cenową właścicieli skupów. Rzepak jest blisko połowę tańszy niż przed rokiem.

- Podejrzewamy zmowę, w punktach skupu rolnikom za rzepak proponuje się stawki o 40-50 proc. niższe niż przed rokiem - podkreśliła podczas konferencji prasowej Danuta Lebioda, pełniąca obowiązki dyrektora Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. - To są zabronione praktyki, dlatego wystosowaliśmy pisma do ministra rolnictwa oraz szefa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Domagamy się zbadania tej sprawy.

- Dzisiaj w związku z drastycznymi obniżkami cen rzepaku rolnicy protestowali w Trzcińsku Zdroju a wcześniej w Stoisławiu - dodał Jan Kozak, prezes Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych. - Nastroje rolników są dramatyczne. obecne ceny ich dobijają. Pobrali kredyty, pokupowali sprzęt, zainwestowali w uprawy i środki ochrony roślin. Skupy oferują obecnie od 1,2 do 1,3 tys. zł za tonę rzepaku. To poniżej kosztów. A skąd mają wziąć pieniądze na spłatę rat kredytów?

Podobnie jak dyrektorka ZIR Kozak uważa, że tak niskie ceny rzepaku to efekt zmowy właścicieli punków skupu.

- Protestami z przetargów na zakup ziemi wyeliminowaliśmy tzw. słupy podstawiane przez zagraniczne koncerny - dodaje Jan Kozak. - A skupy są w rękach obcego kapitału, więc teraz się rolnikom rewanżują. Tak na marginesie, skoro produkty rolne potaniały o połowę, to konsumenci też powinni to odczuć . Ciekawe czy tak będzie? - zapytał retorycznie.

Jarosław Rzepa, prezes zachodniopomorskiego PSL i jednocześnie wicemarszałek zachodniopomorski zapewniał, że minister już wydał decyzje odpowiednim służbom. Mają sprawdzić, czy rzeczywiście doszło do łamania zasad rynkowej konkurencji i zmowy.

Jarosław Rzepa zasugerował, że na bardzo niskie ceny rzepaku w skupach mogły mieć także wpływ rekordowe plony rzepaku w tym roku. Zbiory w Polsce szacowane są na poziomie 2 - 2,5 mln ton. Rzepakiem obsiano w kraju 930 tys. ha, z czego w Zachodniopomorskiem - 100 tys. ha.

- Na paryskiej giełdzie rzepak też potaniał - dodał wicemarszałek. Przyznał jednak, że te spadki nie przekraczają 20 proc.
Niestety, w przypadku rzepaku polski rząd nie prowadzi interwencyjnego skupu. Rolnicy nie mogą więc spodziewać się tego rodzaju pomocy.

  • Co można zrobić?

- Apeluję, by rolnicy nie sprzedawali plonów w tej chwili, postarali się rzepak przetrzymać - radzi Rzepa. - Z naszych prognoz wynika, że w listopadzie za tonę będzie można otrzymać około 340 euro.

Jan Kozak przyznaje, że granica opłacalności upraw rzepaku to około 1400 zł za tonę.

- Problem w tym, że większość rolników nie ma możliwości przechowywania rzepaku - dodaje. - Poza tym potrzebują oni już teraz pieniądze na spłatę kredytów m.in. związanych z zakupem ziemi.

  • Czy mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc?

- Myślę, że warto negocjować odroczenie spłaty rat za ziemię z Agencją Nieruchomości Rolnych - powiedział wicemarszałek zachodniopomorski deklarując pomoc.
Jego zdaniem, rolnicy powinni zrzeszać się tworząc silne organizacje i inwestować w przetwórstwo.

Na konferencji usłyszeliśmy też o zaawansowaniu prac żniwnych w województwie. Rzepaku ozimego zebrano już ponad 83 proc. (ponad 80 tys. ha). Jęczmień ozimy już zniknął z pół w całości. Rolnicy zebrali już prawie 30 proc. pszenicy, głównie ozimej, podobnie żyta ozimego. Zbiory pszenżyta ozimego zbliżają się do półmetku natomiast owsa dopiero się zaczynają. Łącznie zebrano zboża ze 115 tys. ha, co stanowi ok. 20,3 proc. obsianych pól.

Jarosław Rzepa odniósł się do zamieszania w sprawie uboju rytualnego.

- Problem został rozdmuchany do rangi politycznej afery i bardzo źle się stało - stwierdził. - W efekcie w kraju może stracić pracę w ubojniach około 4 tys. osób.

Wicemarszałek miał też dobre informacje.

- Czynimy zabiegi, by w funduszach unijnych na lata 2014-2020 znalazły się dopłaty dla pszczelarzy i rolników uprawiających ziemniaka skrobiowego - dodał. - Do połowy września trwają konsultacje społeczne w tej sprawie.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza