Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 6 lat temu syn Grażyny S. z Zadr brutalnie zabił człowieka

Andrzej Gurba
Ponad 6 lat temu Mateusz O., syn Grażyny S. z Zadr, która ma zarzut zabójstwa dziecka, zamordował 65-letniego rolnika z Tągowia i brutalnie pobił jego żonę. Mieszkał w tym domu.
Ponad 6 lat temu Mateusz O., syn Grażyny S. z Zadr, która ma zarzut zabójstwa dziecka, zamordował 65-letniego rolnika z Tągowia i brutalnie pobił jego żonę. Mieszkał w tym domu. Andrzej Gurba
Ponad 6 lat temu Mateusz O., syn Grażyny S. z Zadr, która ma zarzut zabójstwa dziecka, zamordował 65-letniego rolnika z Tągowia i brutalnie pobił jego żonę.

To była głośna i bulwersująca sprawa. Brunon i Gertruda O. mieszkali w Tągowiu, nieco na uboczu. W gospodarstwie pomagał im wtedy 17-letni Mateusz, który mieszkał z matką w Zadrach. W styczniu 2006 roku przyjechał pomóc im przy zwierzętach. Przez kilka godzin nic złego się nie działo. W pewnym momencie 17-latek zaatakował łopatą rolnika, kiedy ten doił krowy. Bił mężczyznę tak długo, aż ten przestał oddychać. Chwilę później Mateusz O. poszedł do domu, w którym przebywała 64-letnia żona rolnika. Zaatakował ją metalowym płaskownikiem. Kobieta straciła przytomność. Oprawca myślał, że ją zabił (Gertruda O. w wyniku napadu straciła oko). 17-latek splądrował dom, zabierając 1800 złotych. Z posesji odjechał skradzionym fiatem 126p. Policja po kilku godzinach zatrzymała mordercę. Mateusz O. od razu przyznał się do napadu i zabójstwa. W czasie rozprawy nie wyraził skruchy. We wrześniu 2006 roku Sąd Okręgowy w Słupsku skazał go na 25 lat więzienia.

Mieszkańcy Zadr pamiętają o tej brutalnej napaści. - Gospodarze z Tągowia pomogli mu, a on tak im wtedy podziękował. Chłopak siedzi cały czas w więzieniu. Miał innego ojca, niż obecny mąż Grażyny. Dużo zbrodni jest w tej rodzinie. Nawet nie wiem, jak to skomentować - komentuje mieszkanka Zadr.

Oczywiście ta sprawa sprzed ponad sześciu lat w żaden sposób nie ma wpływu na to, co się teraz stało. 46-letnia Grażyna S., która ma zarzut zabójstwa dziecka i jej 20-letni syn Norbert S., który ma zarzut grożenia świadkowi oraz pomocy w ukryciu zwłok, są już w areszcie śledczym. Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Miastku, powiedział nam wczoraj, że cały czas trwają czynności w tej sprawie. - Czekamy teraz na wynik badań histopatologicznych szczątków dziecka. Mają być za 2 tygodnie. Taki termin określił biegły. Mam nadzieję, że poznamy wtedy przyczynę śmierci dziecka - oznajmia Młynarczyk. Prokurator zakłada, że dziecko żyło (choć nie ma wyników badań), bo tak wynika z zeznań Grażyny S. I stąd właśnie jest zarzut zabójstwa. Prokurator Młynarczyk jednocześnie nie potwierdza informacji, że dziecko w chwili śmierci miało cztery tygodnie, bo takie informacje pojawiły się w mediach.

Przypomnijmy, że szczątki dziecka były zakopane w ziemi przy posesji Grażyny S. Prokuratura przyjmuje, że do jego śmierci doszło między 1 stycznia a 28 lutego 2012 roku. Policja została poinformowana o śmierci i zakopaniu noworodka przez sąsiadów. Grażynie S. grozi dożywocie, a Norbertowi S. 5 lat więzienia. 5 lat więzienia grozi też 20-letniemu Przemysławowi J., chłopakowi córki Grażyny S., któremu prokuratura postawiła zarzut pomocy w ukryciu zwłok. Mężczyzna ma policyjny dozór.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza