Masowiec przed świetami zdryfował na mieliznę niedaleko portu Norfolk (USA) - informuje Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej, właściciela statku. - Bez problemów został z niej zepchnięty przez dwa holowniki.
Gogol przypomina, że polski statek w ubiegłym tygodniu czekał na kotwicowisku z pustymi ładowniami na wejście do portu Norfolk po ładunek zboża. Został zdryfowany przez bardzo silny wiatr na pobliską plażę.
- Napór wiatru na burty był tak silny, że nie pomogły dwie rzucone kotwice, które statek ciągnął w dryfie - przyznaje nasz rozmówca.
W Wielki Piątek siła wiatru osłabła, a zatem można było przystąpić do sprowadzenia jednostki z mielizny. Najpierw jednak statek wypuścił część wód balastowych, przez co zyskał dodatkowe kilka centymetrów pływalności. Samo sprowadzenie statku z mielizny odbyło się przy pomocy dwóch holowników.
- Aktualnie „Ornak” stoi na kotwicowisku przed portem Norfolk - dodaje Krzysztof Gogol. - W środę dobije do portowych nabrzeży i tam też pod wodę zejdzie nurek, aby sprawdzić stan kadłuba. Wcześniejsze dokładne oględziny kadłuba od wewnątrz nie wykazały żadnych odkształceń, które mogłyby uniemożliwić dalszą podróż statku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?