Chodzi o brak ubikacji, pryszniców i koszy na śmieci. Podpowiadają, jak rozwiązać, prosto rozwiązać ten problem.
Zdaniem żeglarzy ustecki port należy do najbardziej niegościnnych na polskim wybrzeżu. Nie ma w nim porządnego zaplecza socjalnego dla zawijających załóg jachtów i żaglówek. Taka opina odstrasza miłośników żagli, którzy często planują trasy rejsów w taki sposób, aby ominąć Ustkę i zawinąć do luksusowej mariny w Łebie lub do przyzwoitego portu w Darłowie.
- Żeby poprawić sytuację, wystarczy postawić po zachodniej stronie portu kontener z dwoma prysznicami i dwiema ubikacjami. Po wschodniej stronie zaś udostępnić toaletę w Centrum Sportów Morskich przy ulicy Zubrzyckiego - mówi Leszek Kasperowicz, prezes Jacht Klubu Ustka. - Te miejsca powinny być czynne w sezonie rejsowym, czyli od kwietnia do listopada.
Złożony przez żeglarzy wniosek spotkał się z przychylną reakcją radnych miejskich. - Brak zaplecza to nasza wieloletnia bolączka i trzeba wreszcie jej zaradzić, bo stracimy markę wśród turystów - uważa Teresa Świeboda, przewodnicząca komisji gospodarki przestrzennej Rady Miejskiej w Ustce. - W tej sprawie porozumiemy się z Urzędem Morskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?