Na terenie ośrodka wczasowego Star w Łebie w gnieździe mieszka porzucony bociani pisklak. Leśnikom udało się jednak znaleźć mężczyznę, który codziennie z drabiny i dokarmia małego ptaka.
Sygnał o opuszczonym przez rodziców małym bocianie trafiał najpierw do Straży Miejskiej w Łebie, która z kolei zaalarmowała leśników. Pracownik nadleśnictwa stwierdził, że mały bociek jest jeszcze zbyt młody, by poradzić sobie samodzielnie i bez opieki człowieka na pewno nie przetrwa. Jego rodzice wcale nie odlecieli, ale budują swoje kolejne gniazdo niedaleko. Prawdopodobnie zostali przez kogoś wystraszeni.
Gniazdo, w którym pozostał porzucony pisklak, znajduje się na kilkumetrowym, metalowym słupie.
- Znalazł się mężczyzna, który obiecał zająć się młodym. Codziennie dokarmia go kawałkami ryb. Podkłada je do gniazda z drabiny, na którą codziennie się wspina - mówi Wojciech Siewczyński z UM Łeba.
Mężczyzna obiecał także, że gdy tylko bocian nabierze sił, to przeniesie jego gniazdo na teren obok swojego domu. Ma nadzieję, że jego wychowanek będzie wracał do niego co roku, i że założy bocianią rodzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?