Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucony w Łebie bociani pisklak znalazł opiekuna

Dorota Hinca
Mały bociek został sam w gnieździe. Jego opiekun codziennie dokarmia go z drabiny i ma nadzieję, że w przyszłym roku, po zimie wróci do Łeby i tu założy rodzinę.
Mały bociek został sam w gnieździe. Jego opiekun codziennie dokarmia go z drabiny i ma nadzieję, że w przyszłym roku, po zimie wróci do Łeby i tu założy rodzinę. Dorota Hinca
Na szczęście ma on już nowego opiekuna.

Na terenie ośrodka wczasowego Star w Łebie w gnieździe mieszka porzucony bociani pisklak. Leśnikom udało się jednak znaleźć mężczyznę, który codziennie z drabiny i dokarmia małego ptaka.

Sygnał o opuszczonym przez rodziców małym bocianie trafiał najpierw do Straży Miejskiej w Łebie, która z kolei zaalarmowała leśników. Pracownik nadleśnictwa stwierdził, że mały bociek jest jeszcze zbyt młody, by poradzić sobie samodzielnie i bez opieki człowieka na pewno nie przetrwa. Jego rodzice wcale nie odlecieli, ale budują swoje kolejne gniazdo niedaleko. Prawdopodobnie zostali przez kogoś wystraszeni.

Gniazdo, w którym pozostał porzucony pisklak, znajduje się na kilkumetrowym, metalowym słupie.

- Znalazł się mężczyzna, który obiecał zająć się młodym. Codziennie dokarmia go kawałkami ryb. Podkłada je do gniazda z drabiny, na którą codziennie się wspina - mówi Wojciech Siewczyński z UM Łeba.

Mężczyzna obiecał także, że gdy tylko bocian nabierze sił, to przeniesie jego gniazdo na teren obok swojego domu. Ma nadzieję, że jego wychowanek będzie wracał do niego co roku, i że założy bocianią rodzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza