Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postęp techniczny – w sidłach wygody i komfortu

Materiał Informacyjny
Trudno dziś wyobrazić sobie życie bez dokonań technicznej rewolucji. Samochody, komputery, lekarstwa czynią nasze życie przyjemniejszym i bezpieczniejszym. Jednak oprócz tych dokonań istnieją też ciemniejsze strony postępu technicznego. Sprawdźmy zatem, co się za nimi kryje. Oto 3 rzeczy, które na co dzień spotyka każdy z nas.

Wady i zalety związane z postępem cywilizacyjnym opisano już chyba na wszystkie sposoby.Przyjęło się uważać, że dzięki odkryciom naukowym większość chorób, które kiedyś dziesiątkowały ludność mamy pod kontrolą. Rzeczywiście dostęp do opieki medycznej, leków, lepszej diagnostyki, szczepień nie tylko zmniejszyły umieralność na choroby epidemiologiczne, ale też znacznie wpłynęły na wydłużenie życia. Z drugiej strony nowoczesny tryb życia sprowadził na nas długą listę chorób cywilizacyjnych, o których wśród naszych przodków nikt nie słyszał.

Samochodowa udręka
Wspomnieć tu należy nawet o tak prozaicznej z pozoru przypadłości jak choroba lokomocyjna, która daje się we znaki użytkownikom aut. Podróż karocą czy wozem drabiniastym, ostatecznie pod wierzchem trwała z pewnością dłużej, była bardziej uciążliwa, ale przebiegała bez dokuczliwych objawów. Czy jednak winne są temu same samochody? Obiegowa opinia, że w przypadku niektórych osób wystarczy jedynie wejść do samochodu, by pojawiły się typowe dla tego schorzenia wymioty, ślinotok, bóle głowy, zimne poty, nudności czy ogólne złe samopoczucie, nie do końca znajduje potwierdzenie w badaniach naukowych. Popularne domowe sposoby, czyli patrzenie na horyzont i koncentracja na jednym punkcie w oddali, głębokie oddychanie, zaniechanie czytania czy pisania sms-ów w trakcie jazdy działają połowicznie. Najskuteczniejsze są leki, które umożliwiają odbycie podróży w komforcie i bez sensacji.

Samotni wśród setek przyjaciół
Czy pamiętacie czasy sprzed 20 lat, kiedy komórki nie były powszechne, a i tak udawało się wszędzie zdążyć, umówić i spotkać dużo częściej niż teraz. Obecnie życie towarzyskie w dużej mierze toczy się w sieci. Szybki rzut oka na tablicę na FB lub Instagramie daje złudzenie bycia na bieżąco. Po co się spotykać, gdy właściwie już wszystko wiadomo i nie ma się już czym podzielić, bo prywatność w dobie serwisów społecznościowych niemal przestała istnieć?Fanom gromadzenia znajomych wystarczą lajki i komentarze, a zwolennicy długich, nocnych rozmów przy kieliszku czerwonego wina ubolewają nad coraz mniejszym znaczeniem emocji i przyjaźni.

Witamy w klubie fitness
Zmiana stylu życia widoczna na gruncie towarzyskim, objęła też sposób spędzania wolnego czasu. Coraz częściej naukę nowych rzeczy, sposób na zorganizowanie sobie wolnego czasu powierzamy profesjonalistom. Bieganie po lesie, grę w piłkę na boisku czy jazdę na rowerze zastępują treningi z osobistym trenerem lub uczestniczenie w zorganizowanych zajęciach. Oferta dodatkowych atrakcji typu nauka języków obcych, rysunku, tańca pęka w szwach. Mimo to kolejne pokolenia rosną słabsze i mniej sprawne i coraz bardziej znudzone i bierne.

Czy remedium na te zjawiska powinien być powrót do przeszłości? Większość z nas zapewne skwituje taką propozycję lekceważącym wzruszeniem ramion. Rzeczywiście nie da się cofnąć postępu i zmian w stylu życia, choć można z jego osiągnięć korzystać w sposób bardziej racjonalny i mniej obciążający dla naszego zdrowia i środowiska naturalnego.

Liczne apele o zwolnienie tempa życia znajdują swoich zwolenników. Warto wziąć je sobie do serca i zamiast zadowalać się wirtualną namiastką kontaktów z rodziną i przyjaciółmi, zarządzić wyjazd na łono natury, koniecznie zapatrując wcześniej apteczkę we wszystkie niezbędne specyfiki, w tym środek na chorobę lokomocyjną. Niech tym razem nic nie zmąci radosnych, wspólnych chwil, zwłaszcza telefony komórkowe. Takie mini odcięcie od świata na kilka godzin lub dni z pewnością nikomu nie zaszkodzi. Mały wirtualny detoks to odnowa dla mózgu, chwila wytchnienia od codziennych spraw i prawdziwy relaks.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza