Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posty internautów to nie materiał prasowy: zadecydował słupski sąd

Bogumiła Rzeczkowska
Fot. stock
Tak stwierdził w dzisiejszym wyroku Sąd Rejonowy w Słupsku, który uniewinnił Leszka Szymczaka, redaktora internetowego wydania gazety bytowskiej od oskarżeń nawoływania zbrodni na komorniku. Wyrok nie jest prawomocny.

Leszek Szymczak, wydawca internetowej Gazety Bytowskiej, został oskarżony o to, że - wbrew Prawu prasowemu - nie zarejestrował dziennika w sądzie oraz nie usunął postów, czyli komentarzy internautów, znieważających i nawołujących do zbrodni na bytowskim komorniku Wojciechu D.

W marcu ub.r. słupski Sąd Rejonowy sprawę rejestracji całkowicie umorzył, a sprawę postów - warunkowo na rok. To znaczy, uznał winę Szymczaka, ale nie wymierzył mu kary. Tymczasem redaktor chciał uniewinnienia, a prokurator - grzywny.

Rok później Sąd Okręgowy po rozprawie odwoławczej umorzenie za brak rejestracji utrzymał w mocy. Jednak sprawa postów pozostała otwarta. Po drugim procesie to właśnie ocenił Sąd Rejonowy, który uniewinnił Szymczaka.

W wyczerpującym, rzetelnym i trwającym godzinę uzasadnieniu sędzia Krzysztof Obst znokautował przepisy prawa prasowego z 1984 roku, które nie mają odniesienia do współczesności.

- Dyskusja na forum toczy się poza wiedzą i świadomością prowadzącego gazetę. Nie można obciążać go za wpisy internautów. To nie jest materiał prasowy, na którego opublikowanie ma wpływ wydawca - uzasadniał sędzia. - Kiedy więc mamy do czynienia z przestępstwem - w pierwszych sekundach, po ośmiu godzinach czy dwóch miesiącach od wpisu? Taka ocena jest niedopuszczalna.

Sędzia dodał, że jedynym rozwiązaniem jest ustalenie autorów postów, ale... - Jeśli wpisy traktować jak listy do redakcji, jak tego żąda prokurator, to żądanie IP tych osób bez zwolnienia z tajemnicy dziennikarskiej, jest naruszeniem procedury karnej.

Poza tym fakt, że wpisy ukazały się w internecie, nie oznacza, że miały znaczny zasięg i skutek, a tylko wtedy treść postów byłaby przestępstwem. Prokuratura nie ustaliła, ile było odsłon stron z komentarzami o komorniku. Sędzia odwołał się też, czego wcześniej nie było w tym procesie, do ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która pozwala na udostępnianie przestrzeni.

- Cieszę się, że sąd nie uznał wpisów za materiał prasowy - powiedział po wyroku Leszek Szymczak. - To sygnał dla innych wydawców. Mętne i przestarzałe prawo prasowe, które nie definiuje takich pojęć jak forum czy post, wymaga pilnej zmiany.

Bytowskiego prokuratora na ogłoszeniu wyroku nie było. A szkoda, bo na marginesie uzasadnienia sędzia dodał, że prokuratura nie wykazała się obiektywizmem. - W analogicznych sytuacjach, o których informował pan Szymczak, prokuratura podejmowała inne decyzje i nie wykazała się gorliwością - podkreślił sędzia Obst. - To samo dotyczy sprawy osób, które zamieściły wpisy. Jedna z nich została nawet ustalona z imienia i nazwiska, a nie wykonano z nią żadnych czynności. To podważa zaufanie obywateli do organów ścigania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza