Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posylwestrowy remis w Słupsku. Najstarsi piłkarze rozegrali mecz (zdjęcia, wideo)

Krzysztof Niekrasz
Łukasz Capar
Obyczaj to niezwykły, pieczołowicie kultywowany przez najstarszych piłkarzy. Tradycyjnie już w samo południe Nowego Roku na sztucznym boisku Gryfa przy ul. Zielonej w Słupsku rozegrano mecz piłkarski z udziałem dwóch drużyn słupskich Szwagrów i Oldboys Ustka.

Noworoczny mecz Szwagrów z oldbojami z Ustki

Po balowych szaleństwach konfrontacja słupsko-ustecka zakończyła się remisem 3:3 (1:0). Pierwszego gola w 2014 roku strzelił słupszczanin Jan Hołowienko. Pozostałe bramki dla Szwagrów zdobyli: Roman Bogdzia, który w przeszłości grał w drugoligowym Gryfie i pamięta jeszcze znakomite czasy słupskiego futbolu (na 2:2) i Szymon Gołaszewski na 3:3.

Strzelcy goli dla Ustki: Andrzej Łachwa na 1:1, Bronisław Sapijaszka na 2:1 (bramka stadiony świata w samo okienko) i Krystian Jabłonowski na 3:2. Końcowy wynik remisowy nie krzywdzi żadnej za stron. Bardzo dobrze spisywali się obaj bramkarze: Zdzisław Lewandowski (Szwagry) i Andrzej Kozina (z Ustk)i, którzy mieli wiele udanych interwencji. Niezwykle ambitnie poczynali sobie w polu: Aleksander Trawiński, Grzegorz Bednarczyk, Piotr Hołowienko (zbieżność nazwisk ze zdobywcą pierwszej bramki), Artur Matuszewski, Andrzej Krajnik, Andrzej Tęcza (wszyscy ze Słupska) oraz Zbigniew Wiśniewski, Krzysztof Kaczmarek, Zbigniew Margol i Wiesław Petrus (z Ustki).

- Te noworoczne spotkania mają już wieloletnią tradycję i po raz pierwszy graliśmy z Ustką - przypomniał Jerzy Dusza, gracz i wiceprezes Szwagrów. - Wszyscy zawodnicy wytrzymali rywalizację pod względem kondycyjnym. Warunki do grania były znakomite. Nikt nie odpuszczał i piłkarze grali niezwykle ambitnie. Frekwencja była znakomita. Wszyscy palili się do grania. Graliśmy nie w jedenasto, a tylko w dwunasto osobowych składach. Taka forma relaksu po balowych szaleństwach była potrzebna. Naszej drużynie zabrakło wyrachowania, rozsądku i precyzji, by wygrać - dodał Dusza, który sam zmarnował dwie tak zwane setki, nie do wypicia, a tylko pod ustecką bramką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza