Na dzisiejszej konferencji starosta Paweł Lisowski i wójt Barbara Dykier przedstawili swoje stanowisko na temat opinii wojewody Pomorskiego Dariusza Drelicha o wniosku miasta o zmianę granic o sześć sołectw.
Paweł Lisowski: - Z tą opinią możecie się państwo zapoznać. Ona w pierwszej części omawia wniosek miasta, potem konsultacje społeczne. Do tego nie będę się odnosił. Natomiast już na wstępie pana wojewoda zauważył, że wniosek wzbudza duże zainteresowanie i liczne kontrowersje, co do zgodności z opinią mieszkańców. Tak tu odbieram obecność mieszkańców. Jestem nieco zdziwiony tym przekazem miasta sprzed święta majowego, że ta opinia jest dla miasta korzystna. I to nie na podstawie treści, a jakiejś rozmowy telefonicznej. Ona co prawda w części uwzględnia tylko wniosek miasta.
Starosta dodał, że jego zdaniem wojewoda zauważył, że uwzględnienie całego wniosku jest zagrożeniem dla finansów gminy i że w części merytorycznej zauważa, że jedno z sołectw spełnia warunki wnioski miasta, gdyż jest to teren ściśle z miastem związany.
Przeczytaliśmy dokument i faktycznie wprost napisano, że Siemianice, nie są wsią, a w praktyce częścią miasta.
Wójt gminy Słupsk Barbara Dykier: - Wbrew tym medialnym doniesieniom, że wojewoda wydał pozytywną opinię dotyczącą wniosku miasta Słupska, jest przeciwnie. Wniosek dotyczył siedmiu sołectw (we wniosku jest 6 i obręb - dop. gh). Wojewoda jednoznacznie i kategorycznie wskazał, że realizacja wniosku miasta w takim zakresie, jak został złożony doprowadzi do destabilizacji, a nawet odczytywać można: likwidacji gminy Słupsk. Wskazał, że tak naprawdę tylko jedno z tych siedmiu wnioskowanych sołectw spełnia wymogi ustawy.
Paweł Lisowski i Barbara Dykier zaapelowali za pośrednictwem mediów do władz Słupska o dialog i porozumienie w sprawie granic miasta i gminy. Dopytywani przez nas doprecyzowali, że chodzi o propozycję zmiany granic, ale tylko o tereny inwestycyjne, czyli niezurbanizowane.
Zapytaliśmy o to po konferencji prezydent Krystynę Danilecką-Wojewódzką. Powiedziała nam, że nie widzi możliwości rozmów, bowiem nie ma możliwości zmiany słupskiego wniosku, który trafił już do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powiększenie miasta o tereny bez mieszkańców nie rozwiązałoby, jej zdaniem, sprawy. Chodzi bowiem o powiększenie miasta o tereny inwestycyjne, oraz o pozyskanie mieszkańców, tak by więcej osób utrzymywało miejską i regionalnie potrzebną, infrastrukturę i instytucje w Słupsku.
- Zakończenie wniosku wojewody oddaje tu sprawę - skwitowała pani prezydent.
Wniosek wojewody na końcu brzmi tak: "W mojej opinii, wniosek należy uwzględnić w części".
Wcześniej zaś wojewoda zauważył, że argumentacja zawarta we wniosku miasta, jest wystarczająca przekonywująca w zakresie częściowego uwzględnienia, np. 2-3 sołectwa.
Po wysłuchaniu konferencji i przeczytaniu opinii wojewody, pytanie więc nie brzmi czy Słupsk powinien się powiększyć, tylko o ile sołectw, oprócz Siemianic?
Przypomnijmy, decyzję podejmie rząd do 31 lipca br. Ewentualna zmiana granic możliwa jest od 1 stycznia 2023. Opinia wojewody, nie jest jednak wiążąca dla rządu, jest tylko opinią.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?