Posztormowe straty w Ustce, Orzechowie Morskim i Rowach [ZDJĘCIA]

Wiatr w skali 8 stopni w skali Beauforta, który szalał pod koniec ubiegłego tygodnia, napędzał z niesamowitą siłą fale do portu i na plaże. Zniszczenia są ogromne. Ubiegłoroczna refulacja plaż w Ustce i Rowach okazała się syzyfową pracą, a w Orzechowie runął do morza klif razem z drzewami i betonowymi płytami ułożonymi na ścieżce.

- Na Wybrzeżu Środkowym w województwie pomorskim, którym administruje Urząd Morski w Gdyni, straty są niestety dość znaczne – mówi Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni. - W trakcie ostatniego sztormu i długo utrzymujących się wysokich stanów wody refulat w Ustce został zniszczony w 100 procentach. Natomiast w Rowach w około 90 procentach. W Orzechowie mamy duże straty w brzegu klifowym. Nastąpiło osunięcie klifu na dość znacznym odcinku. Zniszczeniu uległy również dwa zjazdy techniczne. Duże zniszczenia odnotowaliśmy także w zabezpieczeniach biotechnicznych – w płotkach i wyłożeniach chrustu. Mamy również nieznaczne straty w drzewostanie. Na wiosnę tego roku planowane jest sztuczne zasilanie brzegu w okolicach Orzechowa ilością około 100 tysięcy metrów sześciennych piasku.

Magdalena Kierzkowska informuje też, że uszkodzeniu uległa również infrastruktura portowa w Ustce.

- Uszkodzone zostały między innymi oba falochrony, slip, nabrzeże pilotowe – wylicza rzeczniczka. - Niezbędne naprawy zostaną przeprowadzone najszybciej, jak będzie to możliwe. Z uwagi na fakt, że straty są jeszcze oceniane i szacowane, nie jesteśmy w stanie określić terminów.

W poniedziałek przed południem w Ustce wprowadzono zakaz wchodzenia na falochron wschodni, gdzie fale pozrywały polbruk i wydrążyły dziury w nawierzchni. Obecnie rozbierana jest kostka brukowa. Niestety prognozy nie są najlepsze. Wiatr, tym razem południowo-zachodni, nie odpuszcza.

O godzinie 14 w kanale portowym w Ustce stan wody wynosił 513 centymetrów i kształtował się w strefie stanów średnich, przy stanie ostrzegawczym – 570 cm i alarmowym – 600 cm. Jednak odnotowano trend rosnący. Przypomnijmy, że w czwartek 20 stycznia, gdy fale zalewały Bulwar Portowy, stan wody wynosił 601 cm.