Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potężne cięcia albo komisarz

Andrzej Gurba [email protected]
Teren przy bytowskim liceum będzie podzielony na działki budowlane i sprzedany. Starostwo liczy na dużą kasę, która uratuje go przed samorządowym bankructwem.
Teren przy bytowskim liceum będzie podzielony na działki budowlane i sprzedany. Starostwo liczy na dużą kasę, która uratuje go przed samorządowym bankructwem. Andrzej Gurba
Urzędnicy pożegnają się ze stołkami, urząd sprzeda wszystko co się da i zamrożone inwestycje - tak wygląda projekt naprawy finansów powiatu bytowskiego.

Powiat Starosta bytowski zapowiada zwolnienia i sprzedaż majątku
Starostwu, jeśli nie wprowadzi go w życie, grozi zarząd komisaryczny.

Starostwo zaczyna popadać w kłopoty z powodu długów szpitala w Miastku. - Wiszą nad nami 24 miliony złotych. Musimy je spłacić do września 2008 roku - mówi Roman Zaborowski, starosta bytowski.

Powiat zaciągnie w tym roku 11 milionów złotych kredytu, aby częściowo spłacić zadłużenie lecznicy. Do tego dochodzą wcześniejsze wielomilionowe kredyty i pożyczki. Od przyszłego roku powiat rocznie będzie musiał wydawać na długi około cztery miliony złotych.

- To przekracza nasze obecne możliwości. W 2008 roku brakować będzie nam około miliona złotych na kredyty i pożyczki. Konieczne są więc cięcia, wszędzie tam, gdzie się tylko da. Bez nich nie uda się nam też zrealizować żadnych inwestycji, a nie możemy zupełnie stanąć w miejscu - oznajmia Zaborowski.

Starosta zapowiada cięcia w urzędzie. Odejść ma kilku pracowników. - Nie wiadomo na kogo padnie - boją się urzędnicy. Ci, którzy pozostaną będą mieli więcej pracy i być może mniejsze pensje. Oszczędności z tego tytułu to rocznie około 170 tysięcy złotych.

Kolejne 130 tysięcy mają dać oszczędności na materiałach biurowych itp.
Szykują się też cięcia w oświacie. Zlikwidowany będzie internat w Zespole Szkół Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego w podmiasteckiej Łodzierzy.

KOMISARZ

KOMISARZ

Jak nie będzie zwolnień, cięć i wyprzedaży majątku, to w powiecie z powodu zbyt dużego zadłużenia, mógłby być wprowadzony zarząd komisaryczny. Starostwo może jeszcze przejąć dług ze Szpitala Powiatu Bytowskiego. A to kolejne 20 milionów złotych. To oznaczałoby już katastrofę.

Uczniowie mają przenieść się do internatu Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Miastku. Budynek i przyległy teren starostwo chce sprzedać. Obiekt wyceniony jest na milion złotych. Będą przy tym protesty. - Nie godzimy się na likwidację internatu, bo to oznacza likwidację szkoły. Łatwo skóry nie sprzedamy - zapowiada Mirosław Batruch, dyrektor szkoły w Łodzierzy.

Powiat zamierza też sprzedać dawną szkołę przy ulicy Podzamcze, w Bytowie, gdzie poprzednia ekipa rządząca chciała urządzić nowy biurowiec (wartość milion złotych), 3-hektarowy atrakcyjny budowlano teren przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Bytowie, pół hektara gruntów przy domu dziecka w Bytowie, nieruchomości szpitalne. - Jak to zrobimy, to możemy wyjść na prostą. Musimy przecież budować drogi, sale gimnastyczne - mówią radni.
Teren przy bytowskim liceum będzie podzielony na działki budowlane i sprzedany. Starostwo liczy na dużą kasę, która uratuje go przed samorządowym bankructwem.
Fot. Andrzej Gurba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza