Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrąceń pieszych przybywa w Słupsku. Będzie więc doświetlenie dodatkowych przejść dla pieszych jeszcze w tym roku [ZDJĘCIA]

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Druga połowa listopada była fatalna, pod względem liczby wypadków na przejściach dla pieszych w Słupsku. Zapadła decyzja, by niektóre z nich dodatkowo doświetlić.

Jak zapewniła prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka, jeszcze w grudniu jaśniej będzie na zebrach na ulicach: Bałtyckiej, 3 Maja, Sobieskiego, Grunwaldzkiej i Arciszewskiego.

Akurat tych, na których kierowcy raczej rzadko jeżdżą z przepisową prędkością. Ale nie tylko to przyczynia się do większej liczby potrąceń w mieście. Wielu mieszkańców skarży się na... ciemność po wymianie oświetlenia. Na przykład na ulicy Sobieskiego, gdzie doszło ostatnio do wypadku, sama jezdnia jest oświetlona, natomiast chodnik i piesi toną w mroku. Takie odczucie ma się siedząc za kółkiem samochodu.

Po wypadku, do którego doszło 26 listopada w Słupsku policja zaapelowała: "Funkcjonariusze apelują do kierowców o szczególną ostrożność w rejonie przejść dla pieszych, do pieszych o każdorazowe upewnienie się co do możliwości korzystania z przejścia. W okresie jesienno-zimowym zwracajmy szczególną uwagę na nagle zmieniające się warunki atmosferyczne i dostosujmy naszą jazdę do panującej aury i do sytuacji na drodze. Nie zapominajmy o korzystaniu z elementów odblaskowych, które niekiedy mogą uratować życie."

Wracając do samego doświetlenia przejść dla pieszych. Samorząd obiecywał dwa lata temu, że w dwa lata problem doświetlenia przejść załatwi.Wtedy to 150 tysięcy złotych na doświetlenie przejść dla pieszych w mieście zapisano w ostatniej chwili, tuż przed głosowaniem, w budżecie Słupska na 2019 rok. Nawet z tego powodu o taką sumę zwiększono deficyt, czyli kwotę, na jaką się miasto się zadłużyło. Jak widać, działano tu w wielkim pośpiechu.

O dziwo, władze miasta zareagowały błyskawicznie, choć wniosek o załatwienie sprawy przejść, na których piesi są niewidoczni, zgłosił radny Prawa i Sprawiedliwości.

- Miałem to w swoim programie wyborczym - przypominał nam Adam Treder, radny z osiedla Niepodległości. - Jednego dnia na 11 Listopada widziałem dwa potrącenia pieszych.Pierwsze przed siódmą rano, gdy jechałem do pracy, drugie, gdy wracałem. Jako kierowca jeżdżący po słupskich ulicach różnymi pojazdami wiem, jak słabo widoczni są po zmroku piesi. Musimy coś z tym zrobić.

A ogólnie w mieście było po zmroku ciemno, mimo świecących się latarni, z nielicznymi wyjątkami, a są przejścia, na których nie sposób zauważyć pieszego! Zbadali to uczniowie ze Szkoły Słupskich Fizyków. Sprawdzili światło na 95 zebrach i tylko na kilku było odpowiednie. Norma przewiduje 40 luksów na wysokości jednego metra nad powierzchnią jezdni. A w Słupsku było zwykle dużo mniej. Niechlubny rekord to ledwie 0,2 luksa. Raport ten powstał w 2017 roku i wtedy został wysłany do słupskiego ratusza.

Wymiana oświetlenia na ledowe miała sytuację poprawić i faktycznie poprawiła, ale tylko w niektórych miejscach. Inne zostały przez ostatnie dwa lata doświetlone. Ale jak to zwykle bywa, teraz są miejsca z nadmiarem światła, jak skrzyżowania na ulicy Ogrodowej i miejsca, na których jest zbyt ciemno.

Zapowiedziane teraz jeszcze na ten grudzień doświetlenie przejść, to dobry pomysł i problem załatwi. Niestety, jeszcze nie na wszystkich ulicach miasta.

Zobacz także: Ciemno, jeszcze ciemniej. Nowe latarnie słabo oświetlają Słupsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza