Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrąciła rowerzystkę. Musi zapłacić prawie 10 tysięcy złotych

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Sąd Rejonowy w Miastku wydał wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło w Kępicach. Agnieszka D. potrąciła wtedy samochodem rowerzystkę Krystynę D. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na okres próby jednego roku z uwagi na to, że społeczna szkodliwość czynu, którego dopuściła się oskarżona nie jest znaczna. To oznacza uznanie winy, ale brak kary.

Agnieszka D. ma jednak zapłacić pokrzywdzonej Krystynie D. 4000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd zasądził też od oskarżonej 3765 zł na rzecz Krystyny D. tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Do tego dochodzą koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa w wysokości 1596 zł.

- Wina oskarżonej nie budzi wątpliwości. Przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wyraziła skruchę i gotowość pomocy pokrzywdzonej - mówił sędzia Bogdan Kostyk. - Do zdarzenia doszło w warunkach dobrej widoczności. Oskarżona wyjeżdżała z parkingu sprzed sklepu w Kępicach. Nie zauważyła prawidłowo jadącej pokrzywdzonej, która poruszała się rowerem. Pokrzywdzona miała odblaskową kurtkę, była widoczna. Oskarżona nie była w stanie wytłumaczyć, dlaczego doszło do zdarzenia, mówiąc, że nie zauważyła rowerzystki. Obrażenia były poważne, bo doszło do złamania podudzia lewego. Z zeznań pokrzywdzonej wynika, że musiała przejść operację. Nie odzyskała pełnej sprawności. Czeka ją rehabilitacja, w tym miesięczny pobyt w szpitalu. Zdarzenie skomplikowało pokrzywdzonej życie. Musiała się wyprowadzić z Kępic, gdzie mieszkała na trzecim piętrze. Została pozbawiona przez dłuższy czas wielu przyjemności, np. nie mogła poruszać się rowerem, pracować na swojej ulubionej działce. To wszystko brałem pod uwagę. Dlaczego warunkowo umorzyłem postępowanie? Oskarżona nie była karana, takie zdarzenie mogłoby się przytrafić każdemu z nas. To chwila nieuwagi. Oskarżona natychmiast zatrzymała się po zdarzeniu, przepraszała pokrzywdzoną. Nie orzekałem o zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych, choć taki wniosek złożył pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, stwierdzając, że do tego zdarzenia doszło przy minimalnej prędkości. Traktuję to jako pewien incydent w dotychczasowym życiu oskarżonej. Nie orzekałem o naprawieniu szkody, bo pokrył ją zakład ubezpieczeń.

Wyrok nie jest prawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza