Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrącony rowerzysta czekał na pomoc. Karetka nie przyjechała, a w przychodni była przerwa

Monika Zacharzewska
Potrącony rowerzysta nie doczekał się przyjazdu karetki, a w przychodni była przerwa techniczna. (Zdjęcie poglądowe)
Potrącony rowerzysta nie doczekał się przyjazdu karetki, a w przychodni była przerwa techniczna. (Zdjęcie poglądowe) Archiwum
W poniedziałek na al. Sien­kiewicza rowerzy­sta wpadł pod samochód.

Pan Aleksander jechał w poniedziałek rowerem, jak twierdzi po ścieżce rowerowej, i samochód wjechał na niego, gdy przejeżdżał przez ulicę na zielonym świetle.

- Jednak skandalem było to, co wydarzyło się potem- mówi rowerzysta, który doznał obrażeń kolana, palców ręki i skarżył się na ból karku i głowy. - Przez 20 minut nie doczekałem się przyjazdu karetki pogotowia. W końcu pani z dyspozytorni nakazała mi udać się na ulicę Tuwima.

Tam zawiózł pana Aleksandra mężczyzna, który go potrącił. - Niestety, tam również nie udzielono mi od razu pomocy, ponieważ od godziny 15 do 16 w placówce jest przerwa techniczna na sprzątanie, jak określiła to pielęgniarka - relacjonuje słupszczanin.

Jego zdaniem dodatkowo lekarz przyszedł spóźniony. - Pomoc medyczną otrzymałem więc dopiero po półtorej godziny od wypad­ku - mówi mężczyzna.

Paweł Pożdał, menadżer Miejskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Słupsku, w którym działa poradnia chirurgii urazowo-ortopedycz­nej, przyznaje, że taka godzinna przerwa w przychodni jest. - Przyjmujemy pacjentów od godz. 7.30 do 22. Do godz. 15 przyjmuje jeden lekarz, a od 16 drugi. Między nimi mamy godzinę na posprzątanie i dezynfekcję gabinetu - mówi i dodaje, że dyspozytorka pogotowia nie powinna odsyłać poszkodowanego do ambulatorium, a od razu na SOR.

- I tam trafiłem ze zdjęciami RTG zrobionymi na Tuwima. Spędziłem na SOR-ze siedem godzin - przyznaje pan Aleksander. - Lekarze jednak stwierdzili, że złamań nie mam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza