Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sławieński chce elektrowni atomowej

Rafał Nagórski [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Jeżeli we Francji można oglądać zamki nad Loarą, a jednocześnie stoją tam reaktory jądrowe, to chyba najlepszy dowód na to, że atom i turystykę można pogodzić - mówił wczoraj Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.
Jeżeli we Francji można oglądać zamki nad Loarą, a jednocześnie stoją tam reaktory jądrowe, to chyba najlepszy dowód na to, że atom i turystykę można pogodzić - mówił wczoraj Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.
- Budowa elektrowni atomowej pod Darłowem to ogromna szansa na rozwój. Lepiej mieć ją u siebie - oświadczyli wczoraj wójtowie, burmistrzowie i starosta powiatu sławieńskiego.

- Jeżeli we Francji można oglądać zamki nad Loarą, a jednocześnie stoją tam reaktory jądrowe, to chyba najlepszy dowód na to, że atom i turystykę można pogodzić - mówił wczoraj Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.

On też, wspólnie ze wszystkimi włodarzami gmin powiatu sławieńskiego, podpisał się pod apelem wysłanym do Polskiej Grupy Energetycznej, by to właśnie poddarłowski Kopań umieścić na liście potencjalnych lokalizacji elektrowni atomowej.

- To właśnie nasza zgodność i to, że mówimy w tej sprawie jednym głosem jest głównym argumentem przemawiającym za tym, by nasz apel PGE potraktowało jak najbardziej poważnie - dodawał Krzysztof Frankenstein, burmistrz Sławna.

Ta jedność to osiem podpisów pod oficjalnym oświadczeniem, w którym czytamy: "Uważamy, że lokalizacja elektrowni w naszym regionie stwarza ogromną szansę na rozwój i powstanie wielu nowych miejsc pracy oraz podniesienie poziomu życia naszych mieszkańców".

Oświadczenie jest dość zaskakujące. Tym bardziej, że zupełnie inaczej reagują samorządowcy z gminy Mielno i innych podkoszalińskich gmin, po tym jak oficjalnie podano, że jedną z lokalizacji elektrowni jądrowej mogą być nadmorskie Gąski. Ci stanowczo mówią "nie" atomowym planom.

- My jednak nie chcemy mówić o tym, że budowa elektrowni to same zagrożenia. Chcemy na to spojrzeć w kategoriach szansy. Wierzę, że pierwsza elektrownia w Polsce będzie zbudowana według najlepszych technologii - podkreślał Krzysztof Frankenstein.

- Naszą decyzją chcemy dać pewien impuls do rzetelnej dyskusji na ten temat. Ponadto jeśli elektrownia ma powstać w Polsce, to w kontekście ewentualnych zagrożeń nie ma dla nas znaczenia czy będzie to Kopań, Sopot czy Warszawa. Dlatego lepiej mieć elektrownię u siebie.

Burmistrz Darłowa pytany, czy jest przygotowany na to, że w powiecie sławieńskim na nowo odżyją antyatomowe protesty odparł: - Protesty to uroda demokracji. Tylko w Chinach nie ma protestów. Poza tym ubiegłoroczna pikieta przeciwników zorganizowana w Darłowie zgromadziła według moich szacunków kilkadziesiąt osób. Jak na 60 tysięcy mieszkańców powiatu nie była to imponująca liczba.

Takimi argumentami był zdziwiony Bogusław Strack, szef Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Wicie, główny organizator antyatomowych protestów pod Darłowem.

- Pod naszymi protestami podpisało się 4 tysiące osób, a 99 procent pytanych przez nas turystów twierdziło, że nie przyjedzie na wczasy w pobliże elektrowni. Jeśli włodarze naszego powiatu nadal będą dążyć do budowy elektrowni atomowej pod Darłowem to wzmocnimy nasze protesty - mówił nam wczoraj Strack.

Według starosty sławieńskiego Wojciecha Wiśniowskiego kierownictwo PGE pozytywnie zareagowało na inicjatywę samorządowców z powiatu sławieńskiego.

- Na razie wiemy o tym nieoficjalnie. Czekamy na oficjalną odpowiedź - dodał starosta. Z kolei wójt gminy Sławno Ryszard Stachowiak podkreślił, że niezbędnym elementem planu przyjętego wczoraj w Sławnie będzie akceptacja pomysłu przez wszystkie Rady Gmin i Radę Powiatu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza