Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiatowe szpitale za słabe na bliźniaki

Andrzej Gurba
Pacjentka podczas badania na oddziale ginekologiczno-położniczym miasteckiego szpitala.
Pacjentka podczas badania na oddziale ginekologiczno-położniczym miasteckiego szpitala. Andrzej Gurba
Narodowy Fundusz Zdrowia zarządził, że w szpitalach powiatowych nie można rodzić dwojaczków i więcej dzieci.

- Te bzdurne przepisy zagrażają kobietom - twierdzą lekarze

- Urzędasy wymyślają głupoty - denerwuje się Wacław Sikora, zastępca ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego miasteckiego szpitala.

Zarządzenie dotyczy m.in. Szpitala Powiatu Bytowskiego z oddziałami położniczymi w Bytowie i Miastku. Zgodnie z nim ta lecznica nie ma odpowiedniego poziomu referencyjnego, aby odbierać ciąże mnogie. Formalnie bliźniaki mogą się rodzić na przykład w Kościerzynie i Ustce.

- W Narodowym Funduszu Zdrowia najwyraźniej siedział jakiś niedouczony urzędnik, skoro wymyślił takie zarządzenie, które nijak ma się do rzeczywistości - mówi Wacław Sikora, lekarz ginekolog-położnik z miasteckiej lecznicy.

- Od lat w Miastku i Bytowie odbierane były mnogie porody i nic się nie działo. Komu to teraz przeszkadza?! Niedawno przyjąłem na świat bliźniaki. Jeden ważył 4100, a drugi 3500 gram. Noworodki są w dobrej formie. Zgodnie z przepisami powinienem skierować ciężarną do Ustki. A to aż osiemdziesiąt kilometrów. Nie wiem, czy dzieci by przeżyły, bo poród się już zaczynał. Mogła zdarzyć się tragedia, ale widać w NFZ specjalnie się tym nie przejmują.

Takie same opinie słyszymy na oddziale w Bytowie.

- Kobieta, która ma urodzić bliźniaki albo trojaczki narażona jest przez te bzdurne przepisy na stres, bo musimy jej mówić, że nie może u nas rodzić - oznajmia położna z bytowskiego oddziału ginekologiczno-położniczego. Lech Wiszniowski, zastępca dyrektora Szpitala Powiatu Bytowskiego mówi, że za każdym razem muszą tłumaczyć się funduszowi z mnogiego porodu. - Po to, aby dostać za niego pieniądze. Zabiera to dużo czasu - twierdzi wicedyrektor. Dodaje, że przepisy obowiązują od kilku miesięcy.

Położnicy ze Szpitala Powiatu Bytowskiego przyjmują wszystkie pacjentki z ciążami mnogimi. - Jesteśmy po to, aby pomagać kobietom, a nie utrudniać im życie - mówią lekarze. Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził nowe zasady, uważając, że szpitale powiatowe nie są w stanie zapewnić właściwej opieki dla ciąż mnogich.

Przede wszystkim nie ma w nich noworodkowych oddziałów intensywnej terapii i lekarzy specjalistów. Według Mirosława Górskiego, dyrektora pomorskiego oddziału NFZ, zarządzenie wprowadzono na podstawie opinii konsultantów medycznych ds. położnictwa.

Wicedyrektor Wiszowski zdradza, że do tej pory NFZ zapłacił za wszystkie mnogie porody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza