Sagun-Lewandowska reprezentuje Gryfa Słupskiego, a Kraskowski Legię Warszawa.
- Piąte miejsce w pistolecie pneumatycznym to wspaniała rzecz. Powiem więcej, jestem wniebowzięta. Strzelało mi się bardzo lekko i dobrze. Nie spodziewałam się tak wysokiej lokaty - wyznała Sagun-Lewandowska. - To moje najlepsze olimpijskie osiągnięcie. Wynik z Pekinu dedykuję córeczce Agnieszce i mężowi Jarkowi.
Słupszczanka od razu zadeklarowała, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w strzelectwie. - W tej dyscyplinie wiek nie odgrywa decydującej roli i najprawdopodobniej wytrzymam jeszcze cztery lata do kolejnych igrzysk w Londynie - dodała.
- W strzelectwie trzeba mieć swój dzień. Ważne jest też szczęście, którego mi zabrakło w Pekinie - ocenił Kraskowski. - Startowałem w trzech konkurencjach i nie zdołałem się przebić do finałów. Naprawdę niewiele brakowało.
- Wystąpić po raz trzeci w igrzyskach olimpijskich to duża sprawa.To już świadczy o waszej wielkiej klasie - wygłosił Jerzy Barbarowicz, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Jesteśmy z was dumni. Nie zawiedliście naszych oczekiwań, mimo że rywalizacja była bardzo mocna i stała na wysokim poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?