Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót na stare śmieci - jak to było w Enerdze Czarnych

Marcin Tobis, Jacek Mazurek twórcy portalu www.pulsbasketu.pl
polskapress
Czy koszykarze Czarnych Panter, wracający do zespołu po latach, grali lepiej?

Przyjrzeliśmy się wszystkim sezonom EC w ekstraklasie i znaleźliśmy 15 zawodników, którzy wracali do Słupska. Porównując dwa okresy w jednej drużynie, trzeba wziąć pod uwagę mnóstwo czynników. Zaczynając od tego, czy trener był bardziej nastawiony ofensywnie, czy defensywnie, czy gra była szybka, czy wolna, czy w zespole były kontuzje, czy potencjału nie ograniczał system, aż po role, jakie pełnili zawodnicy w zespole. Czy byli debiutantami, czy przychodzili do zespołu w roli gwiazd lub liderów.

Jerel Blassingame
To najbardziej spektakularny spośród wszystkich powrótów. Wrócił do Słupska, a jego debiut przypadł na mecz z Siarką Tarnobrzeg. Zwycięski rzut trafił równo z syreną. W sumie zdobył i wykreował 38 proc. wszystkich punktów zespołu w play off 2014/2015 i 40 proc. w PO 2015/2016. Niesamowite liczby, uwzględniając wiek JB oraz to, że przy tak dominującej roli udało mu się dwukrotnie z rzędu doprowadzić EC do brązu.

Mantas Cesnauskis
Powrót Mantasa miał duży wymiar sentymentalny. Od 2006 r. związany jest ze Słupskiem. Osiem sezonów w barwach jednego klubu stawia go w gronie nielicznych graczy, którzy spędzili prawie całą karierę w jednym zespole. Mantas najbardziej przyłożył swoją cegiełkę do sukcesu w sezonie 2014/2015, zdobywając 19 punktów (w tym trafiając 5 trójek) przeciwko Rosie w drugim meczu o trzecie miejsce. Statystyki z sezonu na sezon ma gorsze, ale wciąż na bardzo dobrym poziomie pozostaje jego rzut z dystansu oraz pewność siebie w kluczowych momentach połączona ze skutecznością.

Tarmo Kikerpill
„Cichy zabójca” - bo tak przyjęło mówić się o Kikerpillu, trafił do Słupska w wieku 29 lat i od razu zdobył z drużyną medal. Wśród zawodników Czarnych, którzy grali w ostatnich 13 latach w zespole, jego umiejętności strzeleckie plasują go na trzecim miejscu pod względem skuteczność w rzutach z dystansu. Jego umiejętności dostrzegła także PLK, która nagrodziła jego sezon występem w konkursie rzutów za trzy punkty w trakcie Meczu Gwiazd 2006. Jego powrót już nie był tak świetny, zresztą sezon 2007/2008 nie był najlepszy dla zespołu ze Słupska. Tarmo zmagał się z kontuzjami. Brak stabilności w zespole nie wpływał dobrze na drużynę oraz samego Kikerpilla. Był gorszy w każdej kluczowej statystyce, co prawda oddawał więcej rzutów, ale nie przekładały się na skuteczność.

Łukasz Seweryn
80 celnych trójek trafionych na 41-procentowej skuteczności w sezonie 2015/2016 stawia 33- -letniego Seweryna w czołówce ligi. I ciężko znaleźć zawodnika, który miałby obie statystyki tak wysokie. Pełnił rolę typowego zadaniowca, w której spisywał się świetnie - ważne trójki w kluczowych momentach meczów. Powrót jak najbardziej na plus.

Marcin Dutkiewicz
Pierwszy epizod w Słupsku zaliczył w sezonie 2008/2009, gdy nie odgrywał dużej roli (55 pkt w 200 minut). „Zielony” wrócił do Słupska w 2012 r. i w tym dziwnym sezonie był najlepszym Polakiem. Kolejny rozpoczął świetnie i w pierwszych 19 meczach trafiał ponad 50 proc. swoich rzutów z dystansu. Zawsze był ważnym ogniwem zespołu, a jego trójki niejednokrotnie decydowały o wynikach. Rozgrywki 2013/2014 przerwała mu fatalna kontuzja i ostatecznie nie założył już więcej koszulki EC.

Przemysław Frasunkiewicz
Pierwszy raz pojawił się w Słupsku w sezonie 2002/2003. W składzie z Rafałem Frankiem i Z. Białkiem doprowadził EC do 7. miejsca. Statystycznie był to najlepszy sezon spędzony nad Słupią. W przeliczeniu na 40 minut zdobywał 17,2 pkt, zbierał 5,9 piłek i asystował 3,9. Po dwóch sezonach powrócił do drużyny prowadzonej przez Igora Griszczuka, w której został kapitanem i sięgnął po historyczny pierwszy medal dla Słupska. Po powrocie jego statystyki były nieco niższe - 12/4,9/3,2.

Rusłan Bajdakow
Jego pierwszy sezon to solidne 10 pkt i sześć zbiórek na mecz. Gdy wrócił, nie było już tak imponująco. Średnio zdobywał prawie 4 pkt na mecz, zmniejszyła się jego rola w zespole i spędzał niecałe 7 min na parkiecie mniej.

Zbigniew Białek
Po pierwszym sezonie w Czarnych próbował swoich sił w Lidze Letniej NBA, jak również za granicą. Potem doświadczony kontuzjami wrócił w słabszej formie. Wszyscy zapamiętali jego rzut za trzy w czwartym meczu play offów ze Stelmetem.

Bryan Davis
To jeden z nielicznych graczy, którzy trzykrotnie wracali do Czarnych, zawsze na krótko i zawsze zostawiał znak zapytania podsycony niedosytem.

Wielu, którzy zrobili niewiele, ale...
Ostatnia grupa to gracze, którzy wracali, ale zapamiętamy ich głównie z tego, że wracali. Ich wkład był niewielki. To wychowankowie: Dariusz Cywiński, Michał Kowalik oraz Dawid Przybyszewski, Michał Hlebowicki. Zobaczymy też, jak sobie teraz poradzi Mateusz Jarmakowicz.

Stanley Burrell
Ciekawy będzie powrót tak nieszablonowego gracza. Z Blassingamem mogą stworzyć świetny duet. Jednak czy ego Burrella i charakter Blassa zmieszczą się w jednej szatni?

Zobacz także: Magazyn GP24 Basket przed sezonem 2016/2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza