Pożar wybuchł na drugim piętrze kamienicy przy ul. Mickiewicza w Słupsku. Na miejsce wysłano sześć zastępów straży pożarnej, karetkę, policję, pogotowie gazowe oraz elektryczne. Kiedy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że droga ewakuacji z wyższych kondygnacji jest zablokowana.
- Strażacy część mieszkańców w zabezpieczeniu sprowadzili klatką schodową, a część trzeba było ewakuować drabinami - mówi starszy kapitan Grzegorz Falkowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Słupsku.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy do szpitala trafił 32-letni mężczyzna, u którego w mieszkaniu wybuchł pożar. Na słupski SOR trafiły również cztery inne osoby.
Akcja została zakończona. Ale w budynku nie ma jeszcze prądu. Ewakuowani mieszkańcy mogą wrócić do swoich mieszkań. Ci, którzy nie chcą szukają schronienia u rodziny i znajomych. Pozostałym ma zostać zapewniona pomoc ze strony miasta.
Dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru będzie prowadziła policja.