O postawie dzielnicowego zapewne nikt by się nie dowiedział, gdyby do słupskiej komendy nie przyszła głuchoniema słupszczanka. Przyniosła kwiaty i kartkę z podziękowaniami dla policjanta, który być może uratował jej życie i zdrowie.
Do pożaru w bloku przy ul. Konarskiego w Słupsku doszło w miniony piątek. Sytuacja była na tyle niebezpieczna, że ewakuowano 50 lokatorów z mieszkań. Niektórzy z objawami potrucia dymem trafili do szpitala. Dla innych podstawiono autobus, by mieli gdzie się skryć.
Już w trakcie akcji ratunkowej, gdy na miejscu byli strażacy, policjanci i medycy, aspirant Rafał Bogdanowski zorientował się, że nie widział jednej z lokatorek. 65-letniej głuchoniemej pani.
- Wszedłem do budynku. Było mnóstwo dymu. Gdy wszedłem do mieszkania tej pani, leżała ona w przedpokoju. Był z nią utrudniony kontakt - opowiada policjant. - Chwyciłem ją i zaważyłem jeszcze psa. Jego też zabrałem z mieszkania.
Policjant wyprowadził kobietę, która prawdopodobnie nie miała pojęcia o zagrożeniu. Nie słyszała komunikatów służb ratowniczych o opuszczeniu mieszkań. Aspirant przekazał ją pogotowiu ratunkowego, a to, z objawami zaczadzenia, zawiozło panią do szpitala.
- W poniedziałek ta pani przyszła do komendy z kwiatami i kartką, na której opisała zdarzenie. Serdecznie dziękowała aspirantowi i innym policjantom, którzy brali udział w akcji ratunkowej na Konarskiego - dodaje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Na kartce lokatorka napisała „Dziękuje bardzo Panu policjantowi, który wyprowadził mnie z mieszkania w czasie pożaru i oddał ratownikom medycznym oraz Panom policjantom, którzy się ze na kontaktowali, gdy byłam na izbie przyjęć. Jako z osobą głuchą, nie było łatwo. Dziękuję za wyrozumiałość.”
Aspirant Rafał Bogdanowski, nie czuje się bohaterem, mówi, że tylko wykonywał swoja pracę. Pożar w bloku przy ul. Konarskiego wybuchł w jednym z mieszkań. Wszyscy lokatorzy już wrócili do domów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?