Ci mężczyźni uratowali życie lokatorom.
Około godziny 15 płonęło mieszkanie na poddaszu kamienicy przy ul. Poznańskiej 91. Dym był doskonale widoczny z ulicy, którą o tej porze przejeżdżały setki samochodów. Zareagowało trzech młodych mężczyzn, którzy jechali w stronę Kobylnicy.
- Zauważyliśmy, że się dymi, nie ma strażaków i nikt nie zwraca na to uwagi - mówi Dariusz Sidorowicz ze Słupska, który razem z Pawłem Grzegrzółką i Arturem Dolińskim rzucili się na pomoc. - Zawróciliśmy na rondzie i wbiegliśmy na górę.
Zza drzwi mieszkania słyszeli wołanie o pomoc. W środku było tyle dymu, że domownicy nie byli w stanie o własnych siłach dotrzeć do drzwi.
- Musieliśmy je wyważyć, mężczyznę wziąłem na ramię i zniosłem, koledzy wyprowadzili na dwór kobietę - relacjonuje Dariusz Sidorowicz. - Chyba uratowaliśmy im życie.
Mężczyzna z objawami zatrucia dymem trafił na obserwację do szpitala. Strażacy szybko uporali się z pożarem. Nie wiadomo na razie co było jego przyczyną. Przez około godzinę ruch na ul. Poznańskiej był utrudniony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?