Pożar wybuchł w sobotę po godzinie 15. Mężczyzna wykonywał w garażu prace remontowe, spawał. Ogień zajął najpierw samochód osobowy ford escort, wyposażony w instalację gazową. 24-latek próbował wyprowadzić auto i wtedy został poparzony. Zdążył uciec z garażu.
Pierwsi na miejscu zjawili się strażacy ochotnicy z Czarnej Dąbrówki. Wtedy budynek już płonął. Wezwano kilka dodatkowych jednostek, bo zagrożone były kolejne budynki gospodarcze i budynek mieszkalny oddalony od garażu zaledwie dwa metry. Na szczęście strażakom udało się opanować w porę żywioł.
Na miejscu pomocy 24-letniemu poparzonemu mężczyźnie udzielił lekarz z karetki pogotowia. Z uwagi na rozległość poparzeń zdecydowano o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wylądował na polanie 500 metrów od spalonego garażu. Mężczyznę przetransportowano do szpitala w Gdańsku. Straty w wyniku pożaru oszacowano na 30 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?