Ogień strawił praktycznie wszystko. Z kuchni i łazienki pozostały zgliszcza. Podobnie z pokoju, który zajmowały dzieci. Z dymem poszły zabawki, ubrania i sprzęty kuchenne. Talerze, kiedy już po pożarze próbowano wyciągnąć je ze zgliszczy pękały w rękach.
Ostatniego dnia starego roku sześcioosobowa rodzina z Mielna w gminie Dębnica Kaszubska straciła dorobek życia. 2016-ty rozpoczął się dla nich fatalnie. Na szczęście nikt z nich nie ucierpiał, ale dziś mierzą się z problemem odbudowy zniszczonego mieszkania.
- Czego potrzeba? Na chwilę obecną, to co najpotrzebniejsze już mamy - mówi Piotr Prokorym, pogorzelec z Mielna.
- Pomogli sąsiedzi i rodzina. Ale brakuje materiałów budowlanych, aby jak najszybciej rozpocząć remont. Musimy położyć nowe tynki i płyty OSB na sufit. Również całą elektrykę, która spłonęła, no i kafelki w łazience.
Gmina rodzinę Prokorymów zakwaterowała na świetlicy w Mielnie, a jak informuje Iwona Warkocka, wójt Dębnicy Kaszubskiej, otrzyma też pomoc finansową.
Pogorzelców można jednak wesprzeć indywidualnie. Telefon do Piotra Prokoryma to 663 938 620.
Byłeś świadkiem wypadku drogowego, uczestnikiem jakiegoś zdarzenia, albo masz ciekawe informacje. Pisz na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?