- Zgłoszenie o pożarze dostaliśmy w piątek o godzinie 21.20 - mówi Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.
- Ogień wybuchł w środku warsztatu mechanicznego, należącego do obywatela Holandii. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Wewnątrz warsztatu znajdowały się beczki z olejem napędowym i środkami ochrony roślin. Część z nich strażacy wynieśli, ale dwie metalowe beczki wybuchły. Do skażenia terenu nie doszło.
Straty oszacowano wstępnie na ok. 80 tys. zł. Strażacy walczyli z żywiołem całą noc. Jeszcze w tej chwili kontrolują, czy wszystko zostało dogaszone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?