Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z ekstraklasą piłki ręcznej. Ruch Chorzów - Słupia Słupsk 32:29

Krzysztof Niekrasz
Fot. Głos Pomorza/archiwum
Słupia Słupsk przegrała w Chorzowie z Ruchem. To oznacza dla niej spadek z ekstraklasy.

Tabela

Tabela

9. Ruch Chorzów 28 22 717-721
10. AZS AWFiS Gdańsk 28 17 728-789
11. Słupia Słupsk 28 16 649-834
12. AZS AWF Warszawa 28 0 659-1038

Warszawski AZS AWF i słupska Słupia to te drużyny zostały zdegradowane do I ligi. Gdańska zespół AZS AWFiS będzie walczył o utrzymanie się w ekstraklasie w meczach barażowych.

Słupska drużyna nie mogła przegrać konfrontacji z Ruchem, który był już pewien utrzymania się w ekstraklasie na następny sezon 2009/2010. Ekipa ze Słupska też miała taki cel, ale do tego oprócz remisu w Chorzowie, to musiała jeszcze wygrać baraże ze zwycięską drużyną z rywalizacji dwóch wicemistrzów I ligi.

- To był prawdziwy horror - stwierdził Adam Fedorowicz, szkoleniowiec słupskiego zespołu. - Zmartwiony jestem tym, że spadliśmy z ekstraklasy. Muszę jednak wyróżnić całą drużynę, bo podjęła niezwykle trudną walkę nie tylko z Ruchem, ale także z arbitrami, którzy swoimi decyzjami starali się pomagać i sprzyjać chorzowiankom. Tak walczących dziewcząt już dawno nie widziałem. Sędziowie gwizdali urojone przewinienia. Moje zawodniczki często były wykluczane z grania.

Przez ostatnie jedenaście minut zabrakło Anny Pniewskiej, która musiała opuścić boisko z powodu czerwonej kartki. Szczypiornistki Ruchu grały brutalnie. Po końcowej syrenie nie mogłem opanować zdenerwowania. Takiego sędziowania, to nawet najlepszy reżyser nie potrafiłby wyreżyserować. Najsmutniejsze jest to, że Słupia przegrała niezwykle ważny mecz. Był to tak naprawdę mecz sezonu.

Początek spotkania był niezwykle chaotyczny ze strony słupszczanek. Stawka tej rywalizacji mocno usztywniła podopieczne Adama Fedorowicza. Gra odbywała się fazowo. Raz lepiej, raz gorzej. Najpierw Ruch prowadził 2:0. Potem był zryw przyjezdnych i po dziesięciu minutach na tablicy wyników był remis 5:5. Potem ponownie nastąpił odjazd chorzowianek na 13:9 w 26. minucie. Po przerwie w 33. minucie było jeszcze 17:14 dla gospodyń. Pięć minut później pogoń Słupi była udana i zrobiło się remisowo 17:17. Zawodniczki ze Słupska grały z rozmachem i w 46. minucie objęły pierwsze i jak się potem okazało ostatnie prowadzenie 22:21.

Ruch wykorzystywał grę w liczebnej przewadze, bo szczypiornistki ze Słupska odsyłane były na karne minuty. Cień nadziei na korzystny wynik (czytaj remis) dla gości pojawił się jeszcze w 58. minucie, gdy Ruch prowadził tylko 29:28. W tej fazie dało się jednak zauważyć brak Pniewskiej, która w tym dniu było dobrze dysponowana rzutowo. Nieszczęście nastąpiło w ostatnich dwóch minutach. Słupskim szczypiornistkom zabrakło atutów, by przechylić szalę na swoją korzyść. Tak więc Słupia popłynęła.

Trzeba nadmienić, że w słupskiej drużynie nie mogły zagrać Natalia Brzezińska, Paulina Wawer i Agata Januszewska. Te trzy zawodniczki musiały się przygotowywać do tegorocznej matury.

- To, co wyprawiali sędziowie, to przechodzi ludzkie pojęcie - wyznała Anita Unijat, kapitan Słupi, która nie mogła grac z powodu kontuzji, ale towarzyszyła swoim koleżankom w wyprawie do Chorzowa. - Zagrałyśmy bardzo dobry mecz. Mądrość taktyczna była po naszej stronie, ale została zniweczona. U arbitrów liczyła się siła i brutalność chorzowianek, które momentami zachowywały się jak zapaśniczki. Nasz przeogromny wysiłek został zniweczony. Zaraz przypomina mi się przysłowie, że biednemu wiatr wieje w oczy. Ubolewam z powodu spadku do pierwszej ligi.

Ruch Chorzów - Słupia Słupsk 32:29 (15:13).

Dla Słupi gole zdobyły: Paulina Muchocka - 9, Agnieszka Łazańska-Korewo - 8, Pniewska - 8, Karolina Szczukowska - 2, Monika Podolak - 1, Agnieszka Marciuch - 1. Ponadto w polu grały jeszcze: Aleksandra Adach i Magdalena Maszota. W bramce występowały na zmiany: Iwona Łoś i Marta Backiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza