Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku rozpoczął realizację projektu "Aktywna jesień życia" skierowanego do osób bezrobotnych w wieku powyżej 50. roku życia, zarejestrowanych w PUP mieszkańców gmin: Damnica, Dębnica Kaszubska, Główczyce, Kępice, Potęgowo i Smołdzino.
Projekt jest połączeniem kursu zawodowego i z szerszą aktywizacją, polegającą na zdobyciu umiejętności w autoprezentacji oraz obsługi nowoczesnych urządzeń multimedialnych. A jakie kursy zawodowe proponuje organizator projektu? Są trzy: magazynier z obsługą wózków jezdniowych, profesjonalny sprzedawca oraz opiekun osób starszych i niepełnosprawnych. Czy ta ostatnia kwalifikacja rzeczywiście nadaje się dla osób po 50. roku życia?
- Z różnych badań wynika, że jest takie zapotrzebowanie - mówi Marcin Horbowy, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Mamy na przykład sygnały z opieki społecznej, że takie osoby są kwalifikowane w tej specjalności do robót interwencyjnych. I dają sobie radę.
Marcin Horbowy podkreśla jeszcze inne atuty osób po pięćdziesiątce. - Potrafią nawiązać dobry kontakt z podopiecznymi i są bardziej stałe w pracy i sumiennie wykonują swoje obowiązki.
Problem jednak w tym, że zdobycie nowego zawodu nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Trzeba jeszcze zdobyć pracę w tej specjalności. Tymczasem osoby po 50. roku życia są niechętnie zatrudniane. Potwierdza to także rzecznik słupskiego PUP-u. - Niedawno prowadziliśmy projekt dofinansowania miejsc pracy pracodawcom, którzy zatrudnią osobę w takim wieku. Odzew był mizerny, choć kwota dofinansowania wynosiła 21 tysięcy złotych na jedno miejsce pracy - mówi Marcin Horbowy.
Tymczasem jak wynika z badań ośrodków monitoringu rynku pracy, osoby po 50. roku życia są poszukiwanymi pracownikami za granicą. Tak jest m.in. we Francji i Belgii. Tamtejsze firmy rekrutują w Polsce np. doświadczonych budowlańców. Pracę znajdują cieśle, monterzy, stolarze, hydraulicy i dekarze, głównie z kierunkowym wykształceniem zawodowym, wielu ma dyplomy czeladnika albo mistrza.
Pracowników 50+ zatrudniają także Niemcy. Okazuje się, że za Odrą wzięcie mają przede wszystkim opiekunki osób starszych, czyli zawód, którego kurs proponuje właśnie słupski PUP. Z danych agencji pracy Work Express, obecnie aż 70 proc. osób wyjeżdżających do pracy przy opiece nad osobami starszymi w Niemczech ma powyżej 50 lat .
- Firmy z Niemiec, Francji czy Belgii nie chcą tracić ani czasu, ani pieniędzy na przyuczanie do zawodu młodych pracowników, dlatego decydują się coraz częściej zatrudniać doświadczonych fachowców z grupy 50+. Nikogo dziś nie stać na wdrażanie pracownika przez pół roku, często z nieprzewidywalnym efektem - mówi Artur Ragan, rzecznik prasowy Work Express.
Firmy za granicą cenią zdyscyplinowanie 50-latków, efektywność, a także mniejszą liczbę popełnianych przez nich błędów. Kluczowe jest także doświadczenie i umiejętności, dzięki czemu francuski czy belgijski pracodawca nie musi przyuczać ich do zawodu. - Wielu naszych fachowców ukończyło dodatkowe kursy zawodowe, które pomagają im w codziennej pracy - dodaje Ragan.
Za granicą firmy najczęściej oferują płace w przedziale od 1400 do 2000 euro na rękę. Dobrze płaci branża budowlana, w której Polacy, w zależności od stanowiska, zarabiają od 1400 do 1700 euro. Opłacalna pozostaje wciąż praca opiekunek, zarabiają one do 1200 euro netto. W Belgii branża budowlana oferuje Polakom około 1600 euro. - Mimo iż nie ma ogromnych dysproporcji w wynagrodzeniach 24- i 50-latków, to ci drudzy mogą liczyć często na lepszą płacę, zwłaszcza w zawodach, które wymagają doświadczenia, np. budowlance - przekonuje Artur Ragan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?