Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca dla 50-latka. W Słupsku raczej brak perspektyw

Wojciech Frelichowski [email protected]
Praca dla 50-latka. W Słupsku raczej brak perspektywOsoba po 50. roku życia ma w Polsce znacznie gorsze perspektywy na rynku pracy, niż to ma miejsce za granicą.
Praca dla 50-latka. W Słupsku raczej brak perspektywOsoba po 50. roku życia ma w Polsce znacznie gorsze perspektywy na rynku pracy, niż to ma miejsce za granicą. Archiwum
W Słupsku pojawiły się oferty aktywizacji zawodowej osób po 50 roku życia. Kursy zawodowe organizuje Powiatowy Urząd Pracy, zaś Urząd Miejski zachęca takie osoby do założenia firmy. Jednak perspektywy zatrudnienia są marne.

Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku rozpoczął realizację projektu "Aktywna jesień życia" skierowanego do osób bezrobotnych w wieku powyżej 50. roku życia, zarejestrowanych w PUP mieszkańców gmin: Damnica, Dębnica Kaszubska, Główczyce, Kępice, Potęgowo i Smołdzino.

Projekt jest połączeniem kursu zawodowego i z szerszą aktywizacją, polegającą na zdobyciu umiejętności w autoprezentacji oraz obsługi nowoczesnych urządzeń multimedialnych. A jakie kursy zawodowe proponuje organizator projektu? Są trzy: magazynier z obsługą wózków jezdniowych, profesjonalny sprzedawca oraz opiekun osób starszych i niepełnosprawnych. Czy ta ostatnia kwalifikacja rzeczywiście nadaje się dla osób po 50. roku życia?

- Z różnych badań wynika, że jest takie zapotrzebowanie - mówi Marcin Horbowy, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Mamy na przykład sygnały z opieki społecznej, że takie osoby są kwalifikowane w tej specjalności do robót interwencyjnych. I dają sobie radę.

Marcin Horbowy podkreśla jeszcze inne atuty osób po pięćdziesiątce. - Potrafią nawiązać dobry kontakt z podopiecznymi i są bardziej stałe w pracy i sumiennie wykonują swoje obowiązki.

Problem jednak w tym, że zdobycie nowego zawodu nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Trzeba jeszcze zdobyć pracę w tej specjalności. Tymczasem osoby po 50. roku życia są niechętnie zatrudniane. Potwierdza to także rzecznik słupskiego PUP-u. - Niedawno prowadziliśmy projekt dofinansowania miejsc pracy pracodawcom, którzy zatrudnią osobę w takim wieku. Odzew był mizerny, choć kwota dofinansowania wynosiła 21 tysięcy złotych na jedno miejsce pracy - mówi Marcin Horbowy.

Tymczasem jak wynika z badań ośrodków monitoringu rynku pracy, osoby po 50. roku życia są poszukiwanymi pracownikami za granicą. Tak jest m.in. we Francji i Belgii. Tamtejsze firmy rekrutują w Polsce np. doświadczonych budowlańców. Pracę znajdują cieśle, monterzy, stolarze, hydraulicy i dekarze, głównie z kierunkowym wykształceniem zawodowym, wielu ma dyplomy czeladnika albo mistrza.

Pracowników 50+ zatrudniają także Niemcy. Okazuje się, że za Odrą wzięcie mają przede wszystkim opiekunki osób starszych, czyli zawód, którego kurs proponuje właśnie słupski PUP. Z danych agencji pracy Work Express, obecnie aż 70 proc. osób wyjeżdżających do pracy przy opiece nad osobami starszymi w Niemczech ma powyżej 50 lat .

- Firmy z Niemiec, Francji czy Belgii nie chcą tracić ani czasu, ani pieniędzy na przyuczanie do zawodu młodych pracowników, dlatego decydują się coraz częściej zatrudniać doświadczonych fachowców z grupy 50+. Nikogo dziś nie stać na wdrażanie pracownika przez pół roku, często z nieprzewidywalnym efektem - mówi Artur Ragan, rzecznik prasowy Work Express.

Firmy za granicą cenią zdyscyplinowanie 50-latków, efektywność, a także mniejszą liczbę popełnianych przez nich błędów. Kluczowe jest także doświadczenie i umiejętności, dzięki czemu francuski czy belgijski pracodawca nie musi przyuczać ich do zawodu. - Wielu naszych fachowców ukończyło dodatkowe kursy zawodowe, które pomagają im w codziennej pracy - dodaje Ragan.

Za granicą firmy najczęściej oferują płace w przedziale od 1400 do 2000 euro na rękę. Dobrze płaci branża budowlana, w której Polacy, w zależności od stanowiska, zarabiają od 1400 do 1700 euro. Opłacalna pozostaje wciąż praca opiekunek, zarabiają one do 1200 euro netto. W Belgii branża budowlana oferuje Polakom około 1600 euro. - Mimo iż nie ma ogromnych dysproporcji w wynagrodzeniach 24- i 50-latków, to ci drudzy mogą liczyć często na lepszą płacę, zwłaszcza w zawodach, które wymagają doświadczenia, np. budowlance - przekonuje Artur Ragan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza