Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca nas zabija

Krzysztof Tomasik
Polacy pracują coraz więcej i w coraz większym stresie.
Polacy pracują coraz więcej i w coraz większym stresie. Krzysztof Tomasik
- Już w niedzielę po południu zaczyna mnie boleć brzuch. Myśl, że rano muszę iść do pracy, budzi we mnie panikę - mówi 40-letnia Mariola.

Coraz więcej osób dotkniętych jest nadmiernym stresem w pracy - wynika z badań przeprowadzonych przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy. W Polsce problem ten dotyczy co trzeciego pracownika.

Pracy coraz więcej

- Szef mówi krótko: na twoje miejsce jest trzech chętnych - opowiada Mariola, matka dwojga dzieci.

- Normy sprzedaży rosną z miesiąca na miesiąc. Coraz trudniej je wykonać. Wracam późno wieczorem, by dzieciom powiedzieć dobranoc. Ulga przychodzi w piątek po południu. Szef jednak coraz częściej wspomina także o pracy w sobotę.

Mariola była zadowolona, gdy dostała pracę. Nieźle płatna, atmosfera przyjacielska. Wszystko prysło, gdy zmienił się szef. Nowy uznał, że rywalizacja zwiększy wyniki.

Skutki nadmiernego stresu

Skutki nadmiernego stresu

- bóle kręgosłupa, owrzodzenia układu pokarmowego oraz bolesne skurcze jelit, nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, choroba wieńcowa, zawał mięśnia sercowego, depresje i nerwice.

W nocy myśli o biurze

- Praca w urzędzie była moim marzeniem. Spokojna, cicha, czysta - przyznaje 28-letnia Ewa. - Do czasu, kiedy kierownikiem został mąż mojej koleżanki z pokoju. Rano ona wpada tylko, by powiedzieć mi dzień dobry, po czym wkracza do pokoju szefa. Spędza z nim długie godziny; jedzą śniadanie, omawiają sprawy rodzinne, wyskakują na zakupy. Ktoś jednak musi za nią pracować.

Ewie trzęsą się ręce. Panicznie boi się pomyłki, bo jej praca wiąże się z dużą odpowiedzialnością finansową. Nie śpi po nocach, tylko analizuje, czy nie popełniła błędów. Nie jest w stanie skupić się na niczym innym.

Czynniki stresu

Czynniki stresu

- niepewność zatrudnienia
- obawa przed "młodą" konkurencją
- długi czas pracy
- intensywność pracy
- przemoc w miejscu pracy
- brak czasu dla rodziny

Nie można do toalety

- Rzuciłem palenie, bo nie mogłem sobie pozwolić na więcej niż jedną krótką przerwę w ciągu dnia - mówi Marian. Przez koszmarne pięć lat był bezrobotny. Od pół roku ma pracę. Jest wykwalifikowanym tokarzem.

Zatrudnił się w niewielkiej prywatnej firmie. - Strach wyjść do toalety, bo szef krzyczy, że nie stać go na moje fanaberie. Zarabiam może i nieźle, ale mój dzień pracy trwa 10-11 godzin. Kiedy wracam do domu, nie mam już ochoty na nic. Zmęczony zasypiam nad kolacją. Z żoną rozmawiałem ostatnio tydzień temu - żali się.

Polska na tle Europy

Polska na tle Europy

Pracownicy przeżywający stres (w procentach)

- Grecja - 55
- Szwecja - 38
- Polska - 35
- Czechy - 17
- Holandia - 16
- Niemcy - 16

Źródło: Europejska Fundacja na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy

Kierownictwo ma najgorzej

- Mam znajomych, którzy pracują w Irlandii i Anglii - opowiada Jerzy Pobocha, znany szczeciński psychiatra. - Wszyscy zapewniają, że nie ma tam takiej presji i nacisku, by pracować szybciej i wydajniej. Pracuje się oczywiście ciężko, ale bez nadmiernego obciążenia psychicznego.

Z badań przeprowadzonych przez Jerzego Pobochę wynika, że największy stres dotyka kadrę kierowniczą.

- Płynąłem statkiem do Indii. Przez cały 100-dniowy rejs sprawdzałem stres załogi. Największy poziom był u kapitana i starszego mechanika. Za to pomocnik kucharza, który cały rejs zmywał naczynia i obierał ziemniaki, cieszył się błogim spokojem - wspomina psychiatra.

Zdaniem specjalistów to kobiety mają większy kłopot ze stresem w pracy. Wynika to z ich nastawienia do życia i skłonności do przejmowania się drobiazgami.

- Trzeba po prostu ustalić sobie hierarchię wartości - mówi Jerzy Pobocha. - Nie można zniżać się do poziomu drobiazgów. Trzeba wiedzieć, co jest dla nas ważne, a co można sobie odpuścić.

Boimy się o pieniądze

Od niedawna nadmiernym stresem interesuje się także Państwowa Inspekcja Pracy. Prowadzone są specjalne ankiety i szkolenia dla pracodawców.

- Bardzo często nadmierny stres w pracy mylony jest przez pracowników z mobbingiem. Skarżą się na przepracowanie albo niedociążenie, bo pracodawca nie chce im dawać jakichś ważnych zadań do wykonania - mówi inspektor Grażyna Pawlata-Ich. - Największy stres u Polaków pojawia się, gdy nie mogą sobie i swojej rodzinie zapewnić odpowiedniego standardu życia. Dzieje się to wówczas, gdy pracodawca nie wypłaca pensji w terminie.

Do PIP skarżą się również osoby, które przez wiele lat były bezrobotne, a teraz znalazły zatrudnienie. Przez ten okres zdecydowanie zmieniły się warunki. Nie ma już częstych przerw na papierosa i pogaduszki z kolegami. Pracodawca ściśle przestrzega jednej, 15-minutowej przerwy w ciągu dnia.

- My też jesteśmy zestresowani - żartuje Marian Szyszko, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy ds. nadzoru. - Każdy, kto podejmuje decyzje, go przeżywa. Ale nas ten stres mobilizuje do działania.

Ynona Husaim-Sobecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza