Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w wakacje. Ofert jest dużo. Ile można zarobić?

Marzena Sutryk [email protected]
Praca w wakacje. Ofert jest dużo. Ile można zarobić?
Praca w wakacje. Ofert jest dużo. Ile można zarobić? archiwum
Wkrótce wakacje. To ostatni dzwonek, by znaleźć pracę na sezon i zarobić parę złotych. Sprawdziliśmy - ofert jest dużo, ale jak płacą?

Sięgnęliśmy po ogłoszenia. Po pierwszym telefonie nie było złudzeń - pensje w porównaniu z minionym rokiem praktycznie się nie zmieniły. Zazwyczaj to najniższa krajowa, co najwyżej 2 tys. zł brutto za miesiąc. No chyba, że ktoś świetnie gotuje - kucharz może liczyć nawet na 4 tys. zł brutto. Trafiliśmy na taką ofertę z Unieścia - praca zmianowa, na pełny etat, bez zakwaterowania. Trzeba mieć przy tym wykształcenie kierunkowe i doświadczenie. Ale jest też praca dla kucharza za mniejsze pieniądze - zaledwie za 1,7 tys. złotych. To oferta dla tych z zasadniczym zawodowym, z niepełnosprawnością.

- Jeżeli zna pani kucharza, z kwalifikacjami, z doświadczeniem, to chętnie przyjmę i dobrze zapłacę - zachęca z kolei właścicielka hotelu w Gąskach. - Daję zakwaterowanie i wyżywienie, 40 godzin pracy w tygodniu. Pensja do dogadania, ale jak się postara, to 2 tysiące zarobi na pewno. Miałam takiego, co nawet 2.600 miesięcznie dostawał. Do tego można u nas dorobić, przy weselach, przyjęciach.

W tym samym hotelu jest też praca dla kelnerki, za najniższą krajową, na umowę zlecenie. - Podajemy dwa posiłki dziennie, śniadania i obiadokolacje. Rano trzeba popracować ze 3 godziny, a potem od 15, żeby o 17 posiłek podać. W wolnym czasie można iść nad morze. Płacimy za nadgodziny, jest też nocleg i wyżywienie - słyszymy.
W Łazach, w ośrodku na 200 osób, kelnerka może liczyć miesięcznie na 1,6 tys. zł brutto; trzeba podać dwa posiłki dziennie. Tu także jest zapewniony nocleg i wyżywienie.
Z kolei w ośrodku w Chłopach szukają recepcjonistki, najlepiej po szkole hotelowej. Dobrze, aby miała choć niewielkie doświadczenie, aby było łatwiej jej się wdrożyć. Wskazana jest też znajomość języka angielskiego. Tu wynagrodzenie zależy od wyniku rozmowy z szefem; na telefon nikt nie chce podawać stawek. Jedno jest pewne - praca w piątki, świątki i niedziele, ale na zmiany.

- A ja szukam sprzedawcy do sklepu z rybami wędzonymi, który działa przy smażalni i nie mogę znaleźć, nie ma chętnych. Kobiety dzwonią, umawiają się i nie przychodzą - mówi Grażyna Kruk z Unieścia. - Ludzie niewiele by chcieli robić, a zarabiać nie wiadomo ile. Ja daję 2 tys. złotych. Trzeba zacząć od czerwca. Bez zakwaterowania. Na umowę zlecenie. Praca od poniedziałku do niedzieli, od 8 do 16 albo od 15 do 22.

Nad morzem łatwo o zarobek dla młodych, którzy np. chcą sprzedawać pamiątki albo okulary. - Moja córka zarabia 10 złotych za godzinę, pracuje od rana do wieczora, na zmianę z koleżanką. Za ostatnią niedzielę udało jej się zarobić aż 130 złotych. Cieszy się, bo zarobi na porządny komputer - mówi mama 16-latki.
Można też - bez żadnej umowy - zakręcić się przy sprzątaniu domków letniskowych nad morzem. ich właściciele płacą najczęściej 20 złotych od domku.

1.680 zł brutto- najniższa krajowa  

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza