Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy lęborskiego przedszkola i dyrektorka nie mogli spotkać się z biskupem

Edyta Litwiniuk
Janina Świtka uważa, że brak zaproszenia na spotkanie opłatkowe reprezentanta załogi to nietakt.
Janina Świtka uważa, że brak zaproszenia na spotkanie opłatkowe reprezentanta załogi to nietakt. Fot. Edyta Litwiniuk
Tylko przedszkole nr 1 nie dostało oficjalnego zaproszenia na poniedziałkowe spotkanie z biskupem Janem Bernardem Szlagą. - Jesteśmy dyskryminowani - mówi dyrektorka.

Konflikt w pigułce

Konflikt w pigułce

Konflikt między dyrektorką, a burmistrzem wybuchł w ubiegłym roku. Wówczas na Janinę Świtkę wpłynęła skarga od rodziców, którzy zarzucali jej m.in. bezpodstawne skreślenie dziecka z listy uczęszczających do placówki. Po niej burmistrz skrócił kadencję dyrektorki z 5 lat do roku.

Kurator stwierdził, że skarga na dyrektora była bezzasadna. Świtka złożyła pozew przeciwko burmistrzowi do sądu pracy o nieprawne skrócenie kadencji.

Urzędnicy twierdzą, że zaproszenie musiało się zawieruszyć.

Uroczyste spotkanie opłatkowe w Urzędzie Miasta z biskupem Janem Szlagą odbyło się w poniedziałek. Obecni na nim byli m.in. przedstawiciele z wszystkich placówek oświatowych podległych miastu. Z przedszkola nr 1 nie było nikogo.

- O spotkaniu dowiedziałam się dopiero wieczorem. Żadnego zaproszenia nie dostaliśmy. Ani ja, ani załoga. To jawna dyskryminacja naszego przedszkola - mówi Janina Świtka, dyrektor Przedszkola nr 1.

Zdaniem dyrektorki brak zaproszenia ma związek ze sprawą skrócenia jej kadencji z 5 lat do roku. Postępowanie w tej sprawie przeciwko burmistrzowi Włodzimierzowi Klacie toczy się w lęborskim sądzie pracy.

Urzędnicy, w tym burmistrz twierdzą, że obie te sprawy nie mają związku, a zaproszenie musiało się gdzieś zawieruszyć.

- Od nas zaproszenie wyszło. Sprawdziliśmy to i zostało ono wysłane razem z kilkudziesięcioma innymi już 7 stycznia - mówi Ewa Dzitko-Szybisty z Referatu Kultury i Promocji lęborskiego magistratu.

- Wszystkie zaproszenia jakie wzięli do rozniesienia posłańcy zostały dostarczone - potwierdza Mirosława Gaffke, naczelnik Wydziału Organizacyjno Prawnego UM.

- Jestem przekonana, że urząd albo nie znajdzie winnego, albo winą obarczy posłańca - ripostuje dyrektor Świtka i podkreśla, że brak zaproszenia to żaden przypadek, a celowe działanie.

- Przez 6 lat od kiedy jestem dyrektorem tej placówki nigdy nie było problemów z korespondencją. Wszystkie pisma z urzędu do nas docierały. A teraz nagle pojawił się problem - mówi dyrektorka. - Jeśli burmistrz nie chciał widzieć mnie osobiście, mógł zaprosić reprezentanta załogi - dodaje.

- Na przyszłość pisma będziemy przesyłać także drogą elektroniczną - mówi Ewa Dzitko-Szybisty.

Za dyrektorką stoją jej pracownicy. Wystosowali oni pismo do burmistrza i przewodniczącej rady miasta z prośbą o wytłumaczenie z braku zaproszenia.

- Domagam się publicznego przeproszenia mojej załogi za nietakt jakim było nie zaproszenie jej na spotkanie z księdzem biskupem - mówi Janina Świtka.
Dyrektorka domaga się także powołania w radzie miasta komisji etyki, która oceniłaby postępowanie urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza