Przyszli do magistratu z transparentami i plakatami, z których wynikało, że większość z nich opiekuje się teraz ludźmi, którzy mają wyższe zasiłki niż oni pensje. Z tego względu chcą podniesienia wynagrodzeń, bo średnia pensja w MOPR to okolice najniższego wynagrodzenia w kraju. Jest tak, mimo że na początku roku w MOPR miała miejsce 5-procentowa podwyżka, a później część pracowników otrzymała jeszcze po 250 zł podwyżki w wyniki redukcji zatrudnienia. Protestujący jednak uważają, że muszą nastąpić wyższe podwyżki (liczą na około 500 zł), bo inaczej nie wykluczają radykalizacji ich protestu.
Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent miasta jednak żadnej dodatkowej podwyżki w tym roku nie zapowiedziała, bo budżetu miasta nie stać na takie zmiany w trakcie trwania roku budżetowego. Poinformowała natomiast, że powołała specjalny zespół złożony z radnych i pracowników księgowych ratusza, który ma przeanalizować płace w ratuszu. Dopiero potem odbędą się rozmowy z przedstawicielami różnych środowisk, które domagają się podwyżek, w tym z pracownikami MOPR i placówek kultury. Ewentualne podwyżki weszłyby wraz z nowym budżetem miasta. Prezydent Danilecka-Wojewódzka jednak nie ukrywa, że w tej sprawie powinien także zareagować budżet państwa, gdyż pracownicy MOPR realizują w znacznym stopniu zadania zlecone przez państwo.
Poinformowała także, że MOPR-owi ubywa klientów, ale zdaniem pracowników tej placówki nie ubywa pracy socjalnej. Przeciwnie, staje się ona coraz bardziej wymagająca. Postulowali również, że skoro miastu maleją koszty wydawane na pomoc społeczną, to mogłoby się oszczędnościami w pewnym stopniu podzielić z pracownikami
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?